Zgłoszenie o postawieniu przekaźnika już wisi w budynku gminy – powiedziała Krystna Kozień, mieszkanka przysiółka Podlesie w Dominikowicach.
Rozmawiając z wójtem dowiedzieliśmy się, że gmina ma działkę w lesie, gdzie można by było postawić właśnie taki przekaźnik w oddali od domów.
Tymczasem przekaźnik ma powstać w niedalekiej odległości od zabudowań, gdzie są pasieki pszczele, a także w pobliżu domów, gdzie mieszkają małe dzieci.
Ja jestem chory na serce – mówi Adam Gągola z sąsiedztwa.
Nie wolno mi przebywać w żadnym miejscu, gdzie występuje promieniowanie, nawet zmiana pogody wywołuje u mnie złe samopoczucie. Co dopiero się stanie, gdy będzie tu tak duże promieniowanie. Gdzie się podzieję?
Przez większość rozmowy przewijają się obawy o to, jaka będzie szkodliwość tego urządzenia, które zostanie postawione między domami na Podlesiu. Operator w przesłanych do mieszkańców folderach zapewnia, że wszystko jest bezpieczne.
Niedaleko miejsca, gdzie ma być postawiony przekaźnik, znajduje się moja pasieka z pszczołami – mówi Piotr Duda, mieszkaniec Dominikowic, którego posesja jest najbliżej miejsca budowy przekaźnika.
Teraz mam tu 16 rodzin pszczelich. Pszczołami zajmujemy się tu z pokolenia na pokolenie, a od 2007 roku należymy do Związku Pszczelarskiego i prowadzimy tutaj sprzedaż bezpośrednią miodu. Najbliższa odległość między ulami a planowanym przekaźnikiem to około 300 metrów. Boję się o to, że fale elektromagnetyczne wytwarzane przez przekaźnik zakłócą naturalne fale ziemi i pszczoły nie będą umiały wrócić do ula.
Ta okolica to miejsce tradycji pszczelarskich Dominikowic.
Naliczyłem dziewięciu pszczelarzy w naszej okolicy, żyjemy tu jak pszczoły, w jednej rodzinie – mówi Tadeusz Szurek.
Każdy z nich ma po kilka uli. Wiemy, że pszczołom przeszkadza nawet wysokie napięcie, a co dopiero takie fale elektromagnetyczne. Zauważamy, że każdego roku jest coraz owadów w pasiekach.
W marcu ubiegłego roku mieszkańcy składali pismo do Starostwa, sprzeciwiając się inwestycji na innej działce, ale też blisko ich domów. Twierdzą, że od tamtej pory nie byli informowani o planach budowy przekaźnika w okolicy, praktycznie między domami.
Gmina Gorlice została poinformowana 27stycznia 2023 roku, że wkrótce rusza inwestycja polegająca na postawieniu przekaźnika telefonii komórkowej – powiedział nam sołtys Dominikowic.
Nie było żadnych informacji, ani na słupach, ani na tablicach ogłoszeniowych przy ulicy. Nie mamy obowiązku przecież ciągle chodzić do gminy, by czytać tamtejsze obwieszczenia.
Wiosną ubiegłego roku przedstawiciele operatora telefonii komórkowej przeprowadzili badania, na których działkach są największe zasięgi i tym właścicielom wysłano propozycję postawienia przekaźnika w zamian za odpłatność.
Najlepsze jest to, że w Dominikowicach jest bardzo dobry zasięg i w okolicy wszyscy mieszkańcy są podłączeni do internetu poprzez światłowód. Jeśli powstanie jeden taki przekaźnik to za chwilę będzie musiała tu powstać cała sieć takich urządzeń, bo na takiej zasadzie to działa. Nie potrzebujemy dodatkowego źródła internetu – padają z tłumu okrzyki mieszkańców.
Jeżeli gmina ma taką możliwość, by udostępnić operatorowi działkę, to dlaczego tego nie zrobią właśnie tam z dala od domów?
Mieszkańcy dominikowickiego Podlesia pytają o infrastrukturę, która już w tym momencie jest w złym stanie.
Na dole drogi stoi znak o dopuszczalnej nośności 2,5 tony – kontynuuje Tadeusz Szurek.
Tutaj nadleśnictwo woziło drzewo i my jako mieszkańcy zablokowaliśmy ten przejazd, ponieważ ta droga nie ma podbudowy pod przewożenie takich dużych obciążeń. Ta droga była budowana w czynie społecznym przez lata. Ludzie składali się, płacili pieniądze, by mogło powstać 200-300 metrów asfaltu na rok. Teraz wjadą tu ciężkie koparki, betoniarki, wjedzie tu stal, dźwigi i będzie po drodze...
Teraz pojawia się pytanie, kto będzie remontował tę drogę, skoro gmina zasłania się argumentem braku pieniędzy, że nie można ją wyremontować, nie mówiąc już o zrobieniu nowej.
Ja na przykład chciałem dać córce działkę, ale nie zgodzono się na to, ponieważ w tym miejscu nie może powstać zabudowa, bo ta nieruchomość jest to pole widokowe. A jak to się ma z tym, że w środku zabudować ma powstać wysoki przekaźnik?
Mieszkańcy boją się, że nie będą mieć tu nic do powiedzenia, ponieważ inwestycja ma zostać przeprowadzona na prywatnej działce.
Skoro takie firmy mają samowolkę w prowadzeniu inwestycji na terenie naszej gminy, to po co nam w ogóle takie władze, które nie biorą pod uwagę głosu mieszkańców sprzeciwiających się inwestycji zagrażających ich zdrowiu? – pyta Piotr Duda.
Pytałem sąsiada w czyim interesie on działa. On odpowiedział mi, że cytuję „na coś trzeba umrzeć”. Widzę, że on nie przejmuje się tym, co tu ma powstać, nie trafiają do niego żadne argumenty związane ze szkodliwością tej inwestycji.
Podczas rozmowy dowiadujemy się, że mieszkańcy byli skłonni nawet poskładać się na to, żeby wykupić tę działkę i w ten sposób zablokować inwestycję. Sąsiad jednak się na to nie zgodził.
O sprawę budowy przekaźnika pytamy Starostwo Powiatowe w Gorlicach.
Plan zagospodarowania przestrzennego umożliwia ubieganie się o przeprowadzenie takiej inwestycji i budowę takiego przekaźnika – powiedziała nam w ubiegły czwartek Starosta Powiatu Gorlickiego, Maria Gubała.
W tej chwili przepisy prawne stanowią, że stacje przekaźnikowe dopuszczalne są w każdym rejonie i w każdym terenie, jeśli tylko zachowane są w parametry i chodzi tu głównie o obszar i poziom oddziaływania na sąsiednie nieruchomości.
Starostwo wyda pozytywną decyzję na wniosek inwestora po 27 lutego, ponieważ nie mam podstawy prawnej do odmówienia, a wszystkie warunki są zachowane. Plan zagospodarowania przestrzennego jest podstawą do tego, aby dopuścić przeprowadzenie takiej inwestycji.
Jeśli chodzi o aspekty techniczne i budowlane to za nie odpowiada Wydział Architektury, te tematy nie są w kompetencji Starosty, który nie prowadzi takiego zadania. Interesują nas tylko aspekty budowlane.
Próbowaliśmy przez kilka dni skontaktować się z Wójtem Gminy Gorlice, Janem Przybylskim, jednak nie był on zainteresowany wypowiedzeniem się w tej sprawie.
AKTUALIZACJA (2 marca, godz. 12)
Po publikacji artykułu głos w sprawie zabrał Wójt Gminy Gorlice, Jan Przybylski. Jego wypowiedź będzie mogli znaleźć z artykule (zostanie opublikowany dziś po godzinie 12) >>>Samorządowcy mówią zgodnie. Prawnie ta inwestycja jest nie do zablokowania
Napisz komentarz
Komentarze