Kim jest Świadek Lokalnej Historii, którego możecie posłuchać w tej odsłonie cyklu Żywa historia Gorlic, który realizuje Miejska Biblioteka Publiczna w Gorlicach?
Jeśli do lektury tego tekstu zachęcił Was tytuł, to doskonale wiecie, że ta rozmowa będzie dotyczyła muzyki: małej, dużej, lirycznej, tej do myślenia, ale jednocześnie pełnej wolności. Zaproszenie do rozmowy z Urszulą Karasińską przyjął Bogusław Diduch. O działalności muzycznej, a w szczególności o grupie Ostania Wieczerza w Karczmie Przeznaczonej do Rozbiórki rozmawiano przez całych 45 minut.
Bogusław Diduch to Gorliczanin urodzony w 1954 roku jest absolwentem Szkoły Podstawowej w Siarach. Potem podjął naukę w Liceum Ogólnokształcące im. Marcina Kromera w Gorlicach, które otworzyło mu drzwi do polonistyki, którą studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Wielu z Was znany jest głównie jako współtwórca i członek zespołu Ostatnia Wieczerza w Karczmie Przeznaczonej do Rozbiórki. To jednak nie jedyny obszar działalności, z której mozecie go znać. Był w przeszłości instruktorem muzycznym w gorlickich szkołach średnich. Pracował też jako nauczyciel i wizytator Kuratorium Oświaty. Znany jest także w środowisku kulturalnym: był w nim obecny na wiele sposobów, m.in. pełniąc funkcję dyrektora Młodzieżowego Domu Kultury w Gorlicach i dyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Sękowej (2000–2017). Obecnie przebywa na emeryturze.
Rozmowa o...
W znakomitej rozmowie usłyszycie m.in. o tym, kto i kiedy wymyślił nazwę zespołu Ostatnia Wieczerza..., jakie sukcesy tego zespołu są w opinii Bogusława Diducha najważniejsze, a także tym, jak na jego oczach zmieniały się preferencje muzyczne młodzieży i sposoby robienia muzyki.
Usłyszycie m.in. o tym, jak w czasach młodości tamtego pokolenia wyglądał przepływ informacji na temat nowości muzycznych, jak poznawano krakowską scenę undergroundową. O podpatrywaniu, podsłuchiwaniu rodzącej się gorlickiej sceny muzycznej, uczeniu się od siebie grania muzyki i uczenia się muzyki w ogóle. O tym, że nie wszystko (a właściwie mało co) było na wyciągnięcie ręki. O poszukiwaniach, eksplorowaniu różnych terenów muzycznych i koncertowaniu.
Stopniowo rozwijająca się pasja muzyczna potrafiła przezwyciężyć wszelkie przeciwności, m.in. niewspółpracujących instrumentów, ograniczonego dostępu do wiedzy na temat tworzenia muzyki. Preferencje i gusta muzyczne zmieniały się, niektóre projekty trzeba było zarzucić, inne przychodziły dając zaskakujące efekty. O wpasowywaniu się do studenckiej kultury, a potem próbie robienia dobrych, ciekawych rzeczy na rodzimym podwórku i wielu, wielu innych sprawach.
Niezwykła rozmowa pozwoli Wam odkryć nieznane Wam oblicze starej, dobrej gorlickiej sceny muzycznej, której echo do dziś jeszcze cicho pobrzmiewa. Czy warto płynąć z prądem? Co pozostaje człowiekowi po zakończeniu działalności w takim zespole?
Usłyszycie o spotkaniach z wieloma znanymi postaciami, rozpoznacie z pewnością wiele nazwisk i nazw. A może niektóre odkryjecie zupełnie na nowo?
Rozmowę możecie usłyszeć m.in. na stronie MBP, bezpośrednio na kanale YouTube Biblioteki oraz pod linkiem zamieszczonym poniżej.
Gorąco polecamy!
Więcej zdjęć związanych z działalnością Bogusława Diducha oraz jego opowieścią znajdziecie na stronie Biblioteki TUTAJ
Jeśli jesteście zainteresowani podobnymi materiałami, to na stronie MBP znajdziecie bardzo wiele nagrań, w których wypowiadali się różni ludzie związani z Gorlicami. To niezwykła biblioteka wspomnień, przeżyć i historii opowiedzianej z punktu widzenia osób, które swoją małą historią budowały historię całego naszego regionu. Cykl realizowany jest systematycznie przez Urszulę Karasińską, która osobiście spotyka się z kolejnymi osobami i nagrywa kolejne rozmowy.
Dziękujemy Miejskiej Bibliotece Publicznej za zgodę na wykorzystanie materiałów do niniejszego tekstu.
Źródło info i foto: MBP w Gorlicach
Napisz komentarz
Komentarze