Mówiąc potocznie, zatrucia pokarmowe to nagłe, gwałtowne dolegliwości żołądkowo-jelitowe, które manifestują się najczęściej w postaci wymiotów i biegunek. Jak im zapobiec? Jak reagować w przypadku zatrucia?
O zatruciach u psów i kotów i ich skutkach, a także zapobieganiu rozmawiamy z lek. Wet. Wojciechem Wójcikiem z Przychodni Weterynaryjnej Animed w Gorlicach.
Jakie są najczęstsze zatrucia u zwierząt? Zacznijmy od zatruć u psów.
Najczęściej trafiają do nas psy po zjedzeniu różnego rodzaju rodentycydów – czyli trutek „na szczury”. Drugie miejsce zajmuje czekolada. Zaraz za nią plasują się ludzkie leki przeciwbólowe, cebula i czosnek – są niezwykle niebezpieczne dla psów.
Mieliśmy też tragicznie przebiegające zatrucia ksylitolem czy trutką przeciwko ślimakom.
To nie koniec – uważać trzeba też na orzechy makadamia, winogrona i rodzynki. Lista jest znacznie dłuższa, ale z tymi które wymieniam spotykamy się najczęściej.
A u kotów?
U kotów najczęściej dochodzi do zatruć różnego rodzaju roślinami jak np. tulipany, oleander, aloes, azalia ,skrzydłokwiat, monstera, gwiazda betlejemska, kliwia i wiele innych.
Drugie miejsce wciąż zajmują preparaty przeciwpchelne przeznaczone dla psów – szczególnie te zawierające permetrynę. Na trzecim miejscu podobnie jak u psów – ludzkie leki przeciwbólowe – większość z tych ogólnodostępnych niestety jest silnie toksyczna. Czekolada też jest zakazana.
Co grozi zwierzęciu? Jakie są najczęstsze objawy zatrucia?
Drgawki duszności krwotoki skurcze spastyczne mięśni zaburzenia świadomości, duszności i krwiomocze.
Wróćmy do trucizn… trutki na gryzonie...
Oczywiście najlepiej w ogóle ich nie używać, ale gdy musicie – użyjcie stacji deratyzacyjnej i przy jej wykładaniu używajcie rękawiczek – część trutki wchłania się przez skórę.
Objawy po zatruciu trutką na szczury nie występują od razu. Pojawiają się najczęściej nie wcześniej niż po 2-3 dniach. Pies trafia do lecznicy zwykle z objawami silnego osłabienia, jest blady, może mieć wybroczyny na błonach śluzowych, uporczywe krwawienia np. z nosa albo krwiomocz. Jeśli nie podejmie się działań może krwawienie wewnętrzne.
W praktyce wśród pacjentów u których reagujemy wystarczająco wcześnie można uniknąć zgonu. Dużo zależy od rodzaju trucizny, jej dawki i czasu jaki upłynął od spożycia do wizyty.
Trutki na ślimaki – niebieskie granulki
Są bardzo silną trucizną! Trutki przeciwko ślimakom zawierają metaldehyd. Podobno są gorzkie, co powinno zabezpieczać przed przypadkowym spożyciem. Niestety, nie zawsze jest to regułą…
Objawy po spożyciu trutki na ślimaki to m.in.: niekontrolowane skurcze mięśni, silne objawy neurologiczne, wysoka gorączka. Niestety, śmiertelność w przypadku zatrucia tym produktem jest bardzo duża.
Druga na „podium” – czekolada...
Czekolada, a dokładniej teobromina, czyli substancja znajdująca się w największym stężeniu w gorzkim kakao i ciemnej gorzkiej czekoladzie (im większa zawartość kakao, tym gorzej dla psa) również może wywołać zgon zwierzęcia.
Dawka śmiertelna to 90-250 mg teobrominy na kilogram masy ciała. W łyżce stołowej kakao może być jej nawet 400 mg. 100 gram gorzkiej czekolady zawiera jej nawet 1600 mg. Oznacza to, że mały pies np. York może zatruć się już nawet tabliczką czekolady.
Czekolada zwiera też toksyczną dla psów kofeinę. Objawy występują zwykle po około 4 godzinach od spożycia. Są to wymioty, biegunka, niepokój, pobudzenie, zaburzenia kardiologiczne, drgawki, śpiączka, sinica. Przyczyną śmierci są zwykle arytmia i zaburzenia oddechowe.
Oczywiście nie podajemy jej również kotom!
A popularny ostatnio ksylitol? Zawarty jest w wielu produktach, nawet tych, których byśmy o to nie podejrzewali… Często używany jako słodzik zastępujący cukier przy np. pieczeniu ciast.
Ksylitol jest niezwykle toksyczny. Powoduje silną, nagłą hipoglikemię – czyli spadek cukru i w konsekwencji, jeśli nie wdrożymy szybko leczenia, zwierzęciu grozi śmierć z objawami neurologicznymi i śpiączką. Te zwierzęta które przeżyją pierwszą dobę od zatrucia będą musiały się jeszcze zmierzyć z ciężkim uszkodzeniem wątroby.
Wspomniałeś, że cebula i czosnek są niebezpieczne dla psów. Gotowana, suszona, surowa czy pod każdą postacią?
Nie ma znaczenia czy cebula jest surowa, smażona, duszona czy gotowana – każda jej forma jest toksyczna. Po zatruciu zaczynają rozpadać się erytrocyty – krwinki czerwone. Prowadzi to do anemii, duszności, żółtaczki, niekiedy do niewydolności nerek, a nawet śmieci.
Pamiętam co najmniej kilka zgonów w konsekwencji zatrucia, najczęściej zwierze trafiało do nas za późno. Wystarczy 5 gramów cebuli czy czosnku na kilogram masy ciała by wywołać objawy.
Apteczka, mamy ją w domu, zazwyczaj w bezpiecznym miejscu. Jednak czasem zostawiamy blistry z tabletkami np. na stole… i katastrofa (prawie) gotowa…
Leki przeciwbólowe. np. acetaminofen czyli paracetamol, ibuprofen, naproksen – są toksyczne dla zwierząt. Zatrucia zdarzają się u psów i kotów.
Tabletka popularnego Apap-u może być przyczyną tragedii szczególnie przy przypadkowym spożyciu przez kota.
Zatrucia najczęściej zdarzają się przy próbach samodzielnego leczenia zwierząt. Kilkukrotnie zdarzało mi się leczyć lekkie przejściowe choroby psów i kotów, które kończyły się martwicą wątroby, niewydolnością nerek czy perforującymi wrzodami żołądka i jelit, bo właściciel podawał im np Ibuprom, Gripex czy wspomniany Apap.
Owoce, orzechy?
Nie polecamy winogron i rodzynek.. Już 10 sztuk może mieć znaczne konsekwencje dla zdrowia naszego psa. Dawka toksyczna u każdego zwierzęcia jest inna. Objawy zatrucia obejmują biegunkę, wymioty, bóle brzucha i niewydolność nerek. Szkodliwe są także orzechy macadamia – zatrucie objawia się osłabieniem, wymiotami i drgawkami – pojawia się w ciągu 12 godzin od spożycia.
Psom mogą także zaszkodzić mogą także pestki owoców, moreli, wiśni, brzoskwiń czy jabłek. Pestki zawierają substancję, z której powstaje cyjanowodór – czyli związek o zapachu migdałów, prowadzący do blokady oddychania komórkowego. Objawy jakie mogą się pojawić to: wymioty, ślinotok, przyspieszona akcja serca i oddech o zapachu migdałów, niepokój psa, utrata przytomności i w najgorszym wypadku śmierć. Istnieje także ryzyko wystąpienia niedrożności jelit – gdy pies zje np. pestkę brzoskwini.
Wróćmy do kotów. W ich przypadku trucizną najczęściej są rośliny. Czy powinniśmy się ich pozbyć z domu, jeśli mamy pod opieką kota?
Roślin toksycznych dla kotów jest bardzo dużo. Objawy w zależności od gatunku rośliny mogą obejmować wszystko: od niestrawności przez niewydolność wielonarządową, objawy neurologiczne aż po śmierć.
Polecam poświęcić jeden wieczór i sumiennie sprawdzić w wyszukiwarce czy nasz ulubiony kwiatek, prezent od męża, nie stanie się powodem wizyty w Przychodni Weterynaryjnej.
Koty są totalnie nieprzewidywalne. To, że nasz kot przez ostatnich 10 lat nie interesował się gwiazdą betlejemską u teściowej wcale nie oznacza, że… nie zje jej dziś w nocy.
Każdy właściciel mówi nam w trakcie wizyty, że miał w domu aloes czy oleander od tak dawna, generalnie to od zawsze i nic nigdy się nie działo, aż do dziś…
Warto więc sprawdzić dwa razy!
Zdecydowanie!
Wcześniej wspomniałeś o preparatach przeciwpchelnych dla psów. Dlaczego są niebezpieczne dla kotów?
Preparaty przeciwpchelne – te które zawierają permetrynę są silnie toksyczne dla kotów. Zawierają je np. popularne pudry, posypki czy krople. Już niewielka ilość substancji może wywołać „spektakularne” objawy neurologiczne i bardzo zaszkodzić naszemu kotu.
Możesz podać przykład?
Niekontrolowane skurcze mięśni tułowia, zaburzenia równowagi, nadpobudliwość, zaburzenia oddychania, nieświadome ruchy kończyn i uszu, rozszerzenie źrenic i czasowa ślepota to klasyczne objawy pomyłki.
Pamiętajmy o tym, aby nigdy nie podawać kotu preparatów przeznaczonych dla psów bez konsultacji z lekarzem weterynarii.
Wiemy już czego unikać. Jednak czasem nawet pełnej świadomości i wszelkim zabezpieczeniom może zdarzyć się wypadek. Co robić w nagłej sytuacji? Co warto mieć zawsze w domowej apteczce?
Zdecydowanie najlepiej od razu zadzwonić do przychodni. Potencjalnych trucizn są setki, tyle samo jest postępowań. Nie czekajmy na pierwsze objawy, wtedy może być już za późno.
W pierwszym okresie po połknięciu trucizny najważniejsze jest wywołanie wymiotów, ale są też sytuacje gdy robić tego nie wolno np. gdy zwierze spożyje substancję żrącą. Wywołanie wymiotów w warunkach przychodni jest banalnie proste. Od kilku lat dysponujemy kroplami do oczu które w ciągu kilku minut wywołują wymioty.
Problem zaczyna się, gdy żadna lecznica w okolicy nie jest otwarta lub z jakiegoś powodu nie możemy do niej dotrzeć. W takich sytuacjach można podać zwierzęciu do picia wodę utlenioną. Nie jest to metoda w pełni bezpieczna u psów, nie wolno jej stosować u kotów. Dawka dla psa to około 1-5 ml na kg, bez względu na wagę nie powinniśmy przekraczać 50 ml. Ta metoda wywoływania wymiotów u psów posiada wiele wad i może prowadzić do powikłań – powinna być wykorzystywana tylko w ostateczności.
Czas w reagowaniu – nie ma czasu. Liczą się minuty.
Dokładnie! Pamiętajmy o tym że w wielu przypadkach ważna jest każda minuta!
Dziękujemy za rozmowę.
Napisz komentarz
Komentarze