Nie, nie zapukał do drzwi jak na gościa przystało, ale uparcie stał pod drzwiami i nie miał zamiaru odejść. Po krótkim rozeznaniu w okolicy, właściciela nie znaleziono, a kot jak już wszedł do środka, tak został i wyjść nie chciał.
Kot, a dokładniej kotka, ma się dobrze. Nic jej nie dolega. Cierpliwie czeka na swojego opiekuna.
Jest łagodna, oswojona i bardzo przyjazna. Domaga się kontaktu z człowiekiem.
Ma charakterystycznie umaszczony ogonek z czarną plamką na końcu – czy to jej znak rozpoznawczy?
To się okaże.
Właściciel kota jest pilnie poszukiwany. Jeśli ktoś posiada jakieś informacje o tej wyjątkowej zgubie, proszony jest o kontakt z Przychodnią Weterynaryjną Animed – 884 732 945
Źródło info: Przychodnia Weterynaryjna Animed, Fundacja PSYstań dla Zwierząt
Napisz komentarz
Komentarze