Na naszej poczcie redakcyjnej czekała następująca wiadomość:
(...) od około dwóch tygodni w okolicy ulicy Szpitalnej błąka się ten piesek. (...) Piesek biega i skomle do ludzi więc albo szuka domu, albo ktoś go wyrzucił...
(...) piesek jest przyjazny, merda ogonkiem kiedy widzi człowieka i skomle pod drzwiami i bramami żeby ktoś go wpuścił.Niestety jak dotąd nikt go nie przygarnął.
Czy pieska rzeczywiście porzucono? A może prawda jest bardziej prozaiczna i po prostu podzielił los wielu zwierząt, które w okresie okołonoworocznym uciekły ze strachu przed wystrzałami,a teraz nie mogą odnaleźć drogi powrotnej do domu? Jego przyjazne usposobienie z pewnością nie jest przypadkiem. Wierzymy więc, że dobry właściciel czeka i szuka psiaka i już niedługo znów się spotkają!
Jeśli znacie tego pieska, lub jego właściciela, przekażcie mu informację o zgubie!
Niech ta historia ma dobre zakończenie.
Jak widać na zdjęciach, piesek jest średniej wielkości, biały, z brązowymi łatkami, w tym charakterystyczną, brązową i okrągłą na boku i drugą brązową na ogonku.
Źródło info: mat. własne
Napisz komentarz
Komentarze