Przebieg samej akcji relacjonowaliśmy w tekście >>>Gorlice. Ewakuacja mieszkańców z bloku nr 12 przy ul. Słonecznej [VIDEO/AKTUALIZACJA]
W galerii zdjęć w powyższym tekście możecie zobaczyć, jak ogromne siły i środki były niezbędne, by właściwie przeprowadzić tę akcję. Zakończyła się ona pełnym powodzeniem: nikt nie odniósł żadnych obrażeń, a saperzy zabrali ze sobą niewybuch.
Dziś zapytaliśmy o to, jak akcja wyglądała z perspektywy służb, które w miniony piątek (16 grudnia) pracowały przy zabezpieczeniu miejsca odkrycia niebezpiecznej pamiątki z czasów wojny.
Jak poinformował nas mł. bryg. mgr inż. Dariusz Surmacz, rzecznik prasowy gorlickiej KP PSP, cała akcja przebiegała spokojnie:
Tuż po godzinie 8 rano zostaliśmy powiadomieni przez policję o odnalezieniu niewybuchu w piwnicy jednego z bloków przy ul. Słonecznej. W czasie akcji strażacy pełnili funkcje pomocnicze względem policji. Odpowiadaliśmy za zabezpieczenie miejsca zdarzenia i pomoc w ewakuacji mieszkańców bloku.
Działania przebiegały szybko i sprawnie, a przede wszystkim spokojnie. W działaniach uczestniczyło:
- 2 Jednostki Ratowniczo-Gaśnicze z Gorlic, czyli 6 ratowników,
- 15 pojazdów policyjnych, 39 policjantów,
- 1 załoga pogotowia energetycznego,
- 1 załoga pogotowia gazowego,
- 1 ambulans T,
- 6 saperów, którzy przyjechali na miejsce w dwóch pojazdach,
- Strażnicy Miejscy (1 pojazd, cztery osoby).
Na miejscu na potrzeby ewakuacji przyjechał też jeden autobus MZK, który miał ułatwić przewiezienie osób na miejsce ewakuacji.
Brak osób poszkodowanych.
Oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Gorlicach, asp. sztab. Gustaw Janas poinformował zaś, że:
Do chwili obecnej w związku ze sprawą nie została zatrzymana żadna osoba. Prowadzone są czynności w sprawie ustalenia tego, w jaki sposób pocisk znalazł się w w piwnicy bloku.
Działania przebiegały bardzo sprawnie, mimo niesprzyjających warunków pogodowych. Zagrożenie mogło być całkiem realne, a cała sytuacja nie miała charakteru ćwiczeń. Akcja była sprawdzeniem umiejętności komunikacji i współpracy służb w sytuacji potencjalnego zagrożenia. Nie było problemów z określeniem priorytetów działania, ani podziałem ról pomiędzy uczestników zdarzenia. Co więcej, w czysto teoretycznej sytuacji, w której doszłoby do wybuchu, odpowiednie służby były gotowe do natychmiastowego podjęcia działania.
Można więc powiedzieć, że akcja miała charakter modelowy.
Warto też podkreślić, że płynność działania w podobnych sytuacjach, jak ta przy ulicy Słonecznej nie bierze się znikąd. Służby regularnie współpracują w czasie ćwiczeń, które organizowane są właśnie po to, by procedury sprawdzać w praktyce i w sytuacji realnego zagrożenia można było reagować właściwie, na spokojnie, z pełnym zaufaniem do współpracujących.
Pamiętacie? >>>Terroryści chcieli wysadzić tamę, wzięli zakładników i uciekali przez cały powiat oraz >>>Od napadu na sklep jubilerski, przez pościg, aż po pojmanie
Napisz komentarz
Komentarze