Niedomice, jest 23 stycznia 2001 rok, późne wtorkowe popołudnie.
Tuż przed zamknięciem sklepu spożywczego wchodzi do niego mężczyzna. W środku zastaje makabryczny widok – ekspedientka leży w kałuży krwi. Po chwili na miejsce zdarzenia przyjeżdża karetka pogotowia i policjanci z pobliskiego komisariatu. Ratownicy podejmują próbę reanimacji kobiety, na której ciele zauważają wiele ran zadanych ostrym narzędziem. Niestety życia kobiety nie udaje się uratować.
Policjanci nie mają wątpliwości, że doszło do zbrodni. Natychmiast w stan gotowości zostają postawione najbliższe jednostki policji. Na miejsce przyjeżdża dyżurujący prokurator z Dąbrowy Tarnowskiej, który prowadzi oględziny z grupą dochodzeniowo-śledczą, a także biegłym z zakresu medycyny sądowej. Wezwano także policyjnego przewodnika z psem tropiącym. Zabezpieczono szereg śladów, w tym traseologiczne, na przykład bieżnik obuwia oraz biologiczne, w tym krew – najprawdopodobniej sprawcy, który mógł zranić się atakując ofiarę ostrym narzędziem.
Od tej pory rozpoczyna się żmudne śledztwo, które ma doprowadzić mundurowych do sprawcy morderstwa.
Przesłuchano setki osób, ustalano możliwe wersje i motywy zabójstwa 35-latki, jednak pomimo szeroko zakrojonych działań i miesięcy spędzonych nad sprawą, śledczy nie zdołali rozwiązać zagadki morderstwa i wskazać sprawcy. W lipcu 2002 roku śledztwo zostało umorzone z powodu jego niewykrycia.
Po latach do sprawy powrócili kryminalni z krakowskiego Archiwum X oraz policjanci z Tarnowa, a w lipcu 2020 roku śledztwo zostało podjęte przez tarnowską prokuraturę. Zgromadzony materiał dowodowy został gruntownie przeanalizowany, a następnie wytypowano szereg osób, które mogły mieć związek z przestępstwem.
Osoby te przesłuchano i pobrano od nich próbki DNA, aby porównać je z krwią zabezpieczoną na miejscu zbrodni. Badania genetyczne zlecono Instytutowi Ekspertyz Sądowych w Krakowie.
Kilka dni temu nastąpił przełom w sprawie. Opinia wydana przez instytut stwierdzała zgodność profilu genetycznego 39-letniego mieszkańca powiatu tarnowskiego ze śladem DNA pozostawionym przez zabójcę. Mężczyzna w chwili popełnienia zbrodni miał 17 lat i był uczniem szkoły zawodowej.
Sprawca od dwóch lat odsiaduje wyrok pozbawienia wolności m.in. za rozbój. Zakład karny miał opuścić w październiku tego roku.
26 września kryminalni doprowadzili 39-lata z zakładu karnego do tarnowskiej komendy, a następnie do prokuratury. Tam 39-latek usłyszał zarzut zabójstwa.
Zarzucono mu, że skatował swoją ofiarę, zadając jej 21 ciosów ostrym narzędziem, po czym ukradł jej torebkę, m.in. z dowodem osobistym i pieniędzmi w kwocie 170 zł. Na koniec zabrał ze sklepu butelkę wódki.
Sprawca złożył obszerne wyjaśnienia. Dokładnie pamiętał dzień, w którym zabił kobietę. Stała się ona przypadkową ofiarą jego pobudzenia i agresji, którą wyładował na niej.
Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.
Za popełnioną zbrodnię grozi mu dożywocie.
Źródło info: KMP w Tarnowie
Napisz komentarz
Komentarze