Trwają półfinałowe zmagania na arenie Eurowizji
Po hymnie buntowników zespołu Måneskin, który zrobił furorę piosenką Zitti E Buoni (która na potrzeby konkursu musiała mieć nieco zmieniony tekst) nadeszła pora na kolejne zmagania. W tle bardzo mocne akcenty polityczne, zawoalowane kulturą.
Dlaczego dla nas może być to szczególnie ciekawy konkurs?
Ponieważ poza kibicowaniem reprezentacji polskiej (na którą nie można oczywiście głosować z terenu Polski), możemy zwrócić uwagę na bardzo interesującą propozycję ukraińską, którą wykonują artyści z miasta partnerskiego Gorlic: Kałusza!
To nie Kalush Orchestra miała reprezentować Ukrainę!
Polityka nade wszystko?
Jeśli uważacie, że piosenka wyciska wielu osobom łzy, dlatego, że zgłoszono ją w związku z wojną, mylicie się. To, że wyciska łzy, bo w ciągu kilku dni zyskała niesamowitą moc, to już w pełni prawda.
Droga zespołu Kalush Oschestra na Eurowizję nie była prosta. Zespół nie wygrał bowiem preselekcji: Ukrainę miała reprezentować Alina Pash, ale już po tym, jak ogłoszono jej zwycięstwo w krajowych preselekcjach wybuchł skandal. Artystka została zdyskwalifikowana!
Jak czytamy w wyjaśnieniu na stronie eurowizja.org:
W środę 16 lutego Alina Pash została zdyskwalifikowana przez ukraińską telewizję za fałszerstwo i podrobienie dokumentów dotyczących rzekomego przekroczenia granicy ukraińsko-rosyjskiej.
W rzeczywistości główny manager Aliny załatwił sfałszowane dokumenty, by wokalistka mogła bezproblemowo wystąpić podczas Vidbiru na Eurowizję 2022.
Bardzo szybko pojawiło się ważne pytanie: kto pojedzie na Eurowizję za Alinę Pash?
W kilka dni zadecydowano: kraj będzie reprezentował zespół, który zajął drugie miejsce: Kalush Orchestra.
Decyzja ta zapadła 22 lutego 2022 roku i właśnie wtedy zespół z Kałusza stał się oficjalnym reprezentantem Ukrainy na Eurowizję.
Piosenka Stefania jak hymn wojowników
Dwa dni po wyborze piosenki Stefania, jej wydźwięk został ogromnie wzmocniony.
Tekst jest opowieścią młodego mężczyzny, który opowiada o swojej Matce, która troszczy się o niego, mimo, że już od dawna nie jest dzieckiem. To go czasem złości, czasem jest niezrozumiałe. A ostatecznie okazuje się, że jest wyrazem ogromnej miłości, która jest obustronna.
To hymn na cześć matki wokalisty. Co ciekawe, sama kobieta, której dedykowany jest utwór, po raz pierwszy usłyszała ją dopiero wtedy, gdy zespół zaprezentował się w preselekcjach do Eurowizji.
Jakże inaczej czyta się teraz fragment refrenu, który przed początkiem wojny brzmiał jak sentymentalne wspomnienie dziecinnych lat:
Stefanio mamo, mamo Stefanio
Pole kwitnie, a ona siwieje
Zaśpiewaj mi mamo kołysankę
Chcę znów usłyszeć twoje najdroższe słowa
Jeśli wydaje się Wam, że zwycięstwo Ukrainy jest przesądzone, możecie mieć wiele racji. Jeśli jednak stwierdzicie, że wszystko to tylko wina polityki, to możecie mieć rację...ale nie do końca.
Ukraińska Kalush Orchestra proponuje piosenkę, która ma w sobie wszystko, czego eurowizyjna publiczność oczekuje. Szczypta tradycji (tutaj inspiracje widzimy nie tylko w odzieży występujących, czy w wykorzystaniu tradycyjnych instrumentów, ale także w formie piosenki, która przypomina o tradycyjnych pieśniach ukraińskich) w nowoczesnej aranżacji (grupa wykorzystuje fragmenty śpiewane w sposób tradycyjny, powiązane w spójnej kompozycji z fragmentami rapowanymi).
Teraz dodatkowo piosenka ma silny wymiar emocjonalny i jest traktowana jako piękna opowieść o tęsknocie syna za matką. Tęsknocie z frontu.
Tylko tyle i aż tyle: czy to wystarczy, by Ukraina zwyciężyła w tegorocznej Eurowizji?
Propozycję Polski usłyszymy już jutro
Jutro drugi dzień zmagań półfinałowych. Po tym, jak w wielkim finale zameldowała się Kalush Orchestra, jutro będziemy trzymać kciuki za reprezentanta Polski. Reprezentuje nas Krystian Ochman z piosenką River. Komentatorzy traktują polską propozycję jako bardzo mocnego kandydata nie tylko do łatwego pokonania półfinałowych rywali, ale także do zajęcia wysokiego miejsca w konkursie głównym.
Czy tak właśnie się stanie?
Odpowiedź przyniesie jutrzejszy wieczór!
Źródło info: eurovision.org, eurovision.tv, tekstowo.pl
Napisz komentarz
Komentarze