Wiecie, jak to jest, gdy nagle świat wywraca się do góry nogami, a codzienne czynności zmieniają się w niezliczoną liczbę badań, leków i w… bezsilność? Gdy swoje łóżko trzeba zamienić na szpitalną salę? Gdy nie wiadomo co... i czy cokolwiek pomoże?
Nie wiecie. Adrian już tak.
Walka o zdrowie 21-latka rozpoczęła się błyskawicznie, bo chłopak pierwszą chemię dostał już następnego dnia po usłyszeniu diagnozy. Od stycznia przyjął 17 dawek chemioterapii dożylnej oraz trzy dawki takiej podawanej w kręgosłup.
Na szczęście aktualne wyniki badań Adriana pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość. Lekarze powtarzają chłopakowi i jego najbliższym, że: Idziemy zgodnie z planem, do przodu.
Ale prawda jest taka, że każdego dnia towarzyszy im strach i ból, choć z całych sił próbują zmierzyć się z postawionym na ich drodze przeciwnikiem.
Musimy WYGRAĆ. Adrian musi wygrać! – powtarzają.
Jesteśmy pewni, że wygra. Wiemy, że któregoś dnia znów wróci na górskie szlaki, po których uwielbiał chodzić, znów zdobędzie kolejne szczyty i przyśle nam zdjęcie, na którym czaruje swoim uśmiechem.
Do tej pory to Adrian pomagał potrzebującym, jak tylko potrafił. Bez chwili zawahania angażował się w akcje charytatywne. Jest także honorowym dawcą krwi i sumiennie, co dwa miesiące, oddawał krew, która na pewno pomogła wielu osobom. Jest również druhem OSP Brunary.
Niestety po usłyszeniu diagnozy młody mężczyzna musiał zrezygnować z pracy. Z kolei koszty związane z dalszym leczeniem i późniejszą rehabilitacją są ogromne.
Przed 21-latkiem jeszcze bardzo długa droga do zdrowia i normalności, jednak aby ją pokonać, jego najbliżsi proszą o pomoc.
Każda wpłata i udostępnienie zbiórki to mały krok, który przybliża nas do osiągnięcia wielkiego celu.
Zbiórka na leczenie i rehabilitację Adriana prowadzona jest na portalu zrzutka.pl >>>Pomóżmy Adrianowi wygrać z białaczką!
Napisz komentarz
Komentarze