Aplikacja STOP COVID ProteGO Safe miała być uniwersalnym i nowoczesnym rozwiązaniem dla wszystkich. Zainstalowanie aplikacji miało nam pozwolić na odbieranie informacji o tym, czy mieliśmy kontakt z osobą zakażoną koronawirusem np. a autobusie czy przestrzeni publicznej.
Mechanizm działania aplikacji wyglądał następująco: po zainstalowaniu, aplikacja miała nam umożliwiać odbieranie komunikatów o tym, że mieliśmy kontakt z osobą chorą na covid-19. W przypadku, w którym to użytkownik aplikacji uzyskałby informację o tym, że jest chory, otrzymywał specjalny kod PIN, który mógł wpisać w aplikacji. Dzięki temu urządzenie zaczynało wysyłać powiadomienia do osób połączonych aplikacją o tym, że mieli kontakt z osobą zakażoną. Taki przepływ informacji miał umożliwiać przyspieszenie diagnozy. Gdyby wszyscy posiadali aplikację i aktywnie z niej korzystali, możliwe byłoby śledzenie niemal w rzeczywistym czasie kolejnych ognisk zakażenia.
Takie rozwiązanie proponowano nie tylko w Polsce. Tyle jednak w teorii: jak aplikacja sprawdziła się w praktyce?
Ściągnęły ją miliony, kosztowała miliony, działała rzadko
W sierpniu ubiegłego roku na stronie SpidersWeb pojawił się artykuł podsumowujący zastosowanie tej aplikacji do sierpnia 2021 roku. Już wtedy wieszczono jej powolną agonię. Mimo niemal 2,1 miliona pobrań aplikacji (kwiecień 2020-lipiec 2021) faktycznie tylko nieco ponad 7 tys. osób, które miały zainstalowaną aplikację, po tym jak dowiedziały się, że są zakażone, podały aplikacji PIN aktywizujący wysyłanie powiadomień. Biorąc pod uwagę liczbę pobrań aplikacji oraz liczbę zakażeń w naszej populacji, tego typu aktywacji powinno być dużo więcej. Jak podaje SpidersWeb, do początku maja 2021 roku poprzez aplikację wysłano niecałe 76 tys. komunikatów, a koszt uruchomienia i obsługi aplikacji oszacowano na ok 6,1 mln zł.
Dziś znamy już datę zakończenia funkcjonowania aplikacji
Dziś wiemy, że aplikacja przestanie działać z końcem marca 2022 roku. Jak czytamy na stronie GIS:
Ostatnią dużą funkcjonalnością, która pojawiła się w aplikacji, było informowanie o danych statystycznych dotyczących m.in. liczby szczepień, chorych czy ozdrowieńców. Aktualne obowiązujące przepisy nie nakładają już kwarantanny na tzw. osoby z kontaktu - dzięki czemu możliwa jest zmiana instrumentów służących do nadzorowania ich przestrzegania.
Zaoszczędzone w ten sposób środki budżetowe zostaną przeznaczone na wzmacnianie innych rozwiązań informatycznych, takich jak System Ewidencji Państwowej Inspekcji Sanitarnej (SEPIS).
System ten został zaprojektowany do zapobiegania rozprzestrzenianiu się pandemii, ale docelowo ma stać się uniwersalnym narzędziem, wykorzystywanym przez sanepid w każdym obszarze działalności.
Wdrożenie systemu SEPIS będzie polegało m.in. na wprowadzeniu nowych narzędzi teleinformatycznych, a środki zaoszczędzone z obsługi aplikacji mają pozwolić na przyspieszenie tych zakupów.
Źródło info: GIS, SpidersWeb
Napisz komentarz
Komentarze