Wypalanie traw: szkodliwe i niebezpieczne
Chociaż jest to wiedza coraz bardziej popularna, to dopiero od kilku lat widzimy ograniczenie skali tego zjawiska. Wypalanie traw szkodzi całemu środowisku: nie tylko roślinom, ale także zwierzętom i ludziom. Jak przypomina ARiMR, jedna z akcji wypalania traw skończyła się tragicznie dla Biebrzańskiego Parku Narodowego: wiele jego hektarów spłonęło w pożarze, który był efektem wypalania traw. Dogaszanie trwało wiele dni.
Agencja przypomina: za wypalanie traw mogą grozić dotkliwe kary finansowe.
Jakie kary grożą za wypalanie traw?
Możliwość karania osób, które podejmują się takiego procederu, wynika z przepisów ustawy o ochronie przyrody:
art. 131 Kto: (...) wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe,
trzcinowiska lub szuwary (...) podlega karze aresztu albo grzywny
i ustawy o lasach:
art. 30 W lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od
granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo,
a w szczególności:1) rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela
lasu lub nadleśniczego;
2) korzystania z otwartego płomienia;
3) wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych
Dodatkowo w kodeksie wykroczeń (art. 82) znajdujemy szczegółowe informacje o możliwości nałożenia na osobę karę nagany, aresztu lub grzywny. Wysokość tej ostatniej może wynosić od 5 tys. złotych do nawet 20 tys. złotych.
Kara może znacząco wzrosnąć jeśli wynikiem podpalenia będzie pożar, który sprowadzi zagrożenie dla wielu osób lub spowoduje zniszczenia mienia dużych rozmiarów. Wtedy sprawca takiego zdarzenia podlega karze pozbawienia wolności. Może tam spędzić nawet 10 lat. Jak podkreśla ARiMR
Z kontroli prowadzonych przez ARiMR wynika jednak, że ich udział w takich zdarzeniach jest marginalny.
Wypalanie nie ma sensu
Jak podkreśla Agencja, wypalanie takich terenów jak pastwiska, ugory, łąki czy trzcinowiska to niebezpieczna praktyka. Kluczowy jest brak uzasadnienia agrotechnicznego dla takich działań. W czasie wypalania traw zniszczona zostaje wierzchnia warstwa ziemi. Giną mikroorganizmy i zwierzęta, które przyczyniają się do użyźniania gleby. Nim ziemia stanie się znów żyzna minie wiele czasu. Zamiast spodziewanych, obfitych plonów pojawią się straty.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa także może nałożyć na rolników pewne kary związane z wypalaniem traw. Agencja posiada takie możliwości w związku z ubieganiem się rolników o płatności bezpośrednie i obszarowe PROW. Zakaz wypalania gruntów rolnych jest częścią umowy z rolnikami. Za złamanie tego zobowiązania rolnikom grozi kara finansowa w postaci zmniejszenia wysokości wszystkich otrzymywanych płatności (od 1% wzwyż). Poziom tej straty jest uzależniony od stopnia winy rolnika. Jeśli rolnik świadomie wypala grunt, wówczas wysokość kary może oznaczać obniżenie płatności nawet o 25%.
Uporczywe łamanie zakazu może skutkować nawet całkowitym odebraniem rolnikowi kwoty płatności bezpośrednich za dany rok.
Od 2015 ARiMR nałożyła sankcje na 137 rolników, którzy nie stosowali się do wspomnianego zakazu. W ostatnich latach proceder ten jest już jednak coraz rzadszy: rocznie od kilku do kilkunastu przypadków.
Źródło info: ARiMR, ustawa kodeks wykroczeń, ustawa o lasach, ustawa o ochronie przyrody
Napisz komentarz
Komentarze