Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Sklep z artykułami elektrycznymi: oświetlenie LED, kable i przewody, gniazda i łączniki, rozdzielnice, telewizja przemysłowa, alarmy, aparatura modułowa. Hurtownia. Znakomita jakość w najlepszej cenie! ;)
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki

Tomek jest z Bobowej, ma 36 lat i raka

Podziel się
Oceń

Tomek walczy z rzadkim nowotworem już niemal 17 lat. Nie traci wiary w to, że go pokona. Bez nas jednak nie da rady: on jest żołnierzem w decydującej fazie wojny, ale tylko my możemy dostarczyć mu amunicji.


Pamiętacie spot reklamowy, na którym walka z nowotworem porównana była właśnie do pola bitwy, na które trzeba dostarczać amunicji? To właśnie reklama fundacji, pod której skrzydłami jest obecnie Tomasz Urbanek: bobowianin, który dziś prosi nas o pomoc.

Jego historia walki jest niezwykle długa, bo rozpoczęła się już 17 lat temu! Choroba, mimo nawrotów nie przeszkodziła mu realizować marzeń, ożenić się, próbować wieść normalne życie, realizować pasje.

Teraz nowotwór i jego zwalczanie wchodzi w decydującą fazę, a środki, jak to często bywa, skurczyły się do niewystarczającej iloścci.

Jeśli chcesz, możesz mu pomóc. Zbiórka na pomoc Tomaszowi prowadzona jest TUTAJ



Jak wyglądała walka Tomasza? Zobaczcie jak sam ją opisuje:

"Witam wszystkich!

Mam na imię Tomek, mam 36 lat. Chciałbym Wam przedstawić mojego "Obcego", który zagościł we mnie w 2000 roku. Jest to rak rdzeniasty tarczycy. To bardzo rzadki nowotwór uwarunkowany genetycznie, stanowi zaledwie 4-5% wszystkich nowotworów tarczycy. Obecnie "Obcy" rozpanoszył się po moim organizmie. Mam przerzuty do kośćca, płuc i wątroby.

Na początku wszystko wyglądało niewinnie.
Znaleziono guza na mojej tarczycy. W lutym 2001 roku miałem pierwszy zabieg operacyjny w Krakowie, gdzie usunięto mi całą tarczycę oraz węzły chłonne zamostkowe i przedtchawiczne po stronie prawej. Już w kwietniu tego samego roku trafiłem do Centrum Onkologii - Instytut im. Mariii Curie-Skłodowskiej w Gliwicach, gdzie przeszedłem kolejny zabieg operacyjny usunięcia pozostałych węzłów chłonnych szyjnych. Od tego momentu leczę się tylko w Gliwicach.

W sierpniu 2005 roku "Obcy" ponownie zaatakował. Usunięto mi wtedy wznowę w węzłach chłonnych szyi, a rok później przeszedłem zabieg usunięcia guza przerzutowego przestrzeni przygardłowej. Po tych wszystkich zabiegach przeszedłem radioterapię w 2007 roku.

"Obcy" zaatakował inne narządy!!! W 2011 roku tomografia komputerowa wykazała zmiany przerzutowe do wątroby, największa miała 2,4 cm, a w kolejnej tomografii w styczniu 2013 roku zmiana ta już urosła do 6,7 cm. W tym samym roku w badaniu PET/CT stwierdzono wieloogniskową lokalizację rozsiewu nowotworowego w obu płatach wątroby, miąższu obu płuc, układu chłonnego śródpiersia, i w kręgosłupie w trzonie kręgu Th7 oraz w kanale korzeniowym C2 i C3.

W marcu 2014 roku lekarze uznali, że z ich strony zostały wyczerpane już wszystkie możliwości leczenia i jedynym ratunkiem jest nowy lek, ale nie jest on refundowany w Polsce. Lek jest bardzo drogi. W Niemczech kosztuje 4762 EUR na miesiąc kuracji. Nie na moją kieszeń.

Udało mi się znaleźć dobrych ludzi, którzy kupowali mi lek przez ponad rok. Uporczywe skutki uboczne choroby nowotworowej, które mnie nękały ustąpiły już w pierwszym tygodniu brania leku. Po trzech miesiącach miałem wykonaną kontrolną tomografię, która wykazała wyraźną poprawę stanu zdrowia, zmniejszenie guzów, a w późniejszym etapie zwapnienie się części guzów. Oznacza to, że lek zabija mojego raka. Byłem pewny, że pokonałem "Obcego" w moim organizmie i zakończyłem leczenie.

Z początkiem tego roku zacząłem się czuć coraz gorzej. Badania wykazały bardzo duży postęp choroby. W najgorszym stanie jest wątroba. Znowu usłyszałem od lekarza, że tylko drogi lek, który wcześniej brałem może uratować mi życie!!

1 miesiąc leczenia = 20 000 zł (4 762 euro)

Mimo choroby przez cały czas byłem bardzo aktywnym człowiekiem. Moją pasją były konie. Byłem członkiem grupy rekonstrukcyjnej, brałem udział w zawodach jeździeckich. Stawałem nawet na podium!:-) Miałem swoje dwa konie. Bardzo lubiłem wycieczki rowerowe z żoną. W tym roku wszystko się urwało. "Obcy" mnie zżera - wygrywa walkę. Bardzo straciłem na wadze, opadłem z sił. Musiałem zrezygnować z koni i innych rzeczy, które dawały mi radość. Po prostu nie mam siły. Mimo to cały czas staram się pracować na miarę moich możliwości.

Bez tego leku "Obcy" wygra. Proszę, pomóżcie mi w walce z nim!! Tylko drogie leczenie jest w stanie znowu go pokonać. Zapowiada się długa walka o moje życie.
Im dłużej będę brał lek tym większą szansę mam na zwycięstwo. Bez Waszej pomocy nie mam szans!!!

Z góry dziękuję za każdą najmniejszą pomoc!!!

Pomóc Tomkowi możesz wpłacając choćby symboliczną kwotę na jego konto: TUTAJ


 


 


Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaFamilia BM - kostki i płyty brukowe, płyty tarasowe, murki i ogrodzenia - autoryzowany punkt sprzedaży - Strzeszyn 486, Ogród wystawowy BRUK-BET DESIGN - Biecz, ul. Przedmieście Dolne 174,
ReklamaRozpocznij naukę w szkole Żak - szkoły policealne, kursy i szkolenia, licea dla dorosłych - Jasło, ul. Floriańska 17 - tel. 13 446 23 13
ReklamaBudżet Obywatelski MAŁOPOLSKA - złóż wniosek - 1-31 października 2024
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września 2024 - 6 października 2024 | Koncert Dżem, spektakl Usuń ze znajomych
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
ReklamaAUTO-GAZ NIKODEM GROŃ - montaż samochodowych instalacji LPG - benzyna, diesel