Legendy i podania pełne diabłów
O losie mieszkańców, którym diabły nieustannie dokuczały, napisano już wiele opowieści. Podania różnią się między sobą, ale obecność licha w naszej okolicy od zawsze wydawała się oczywistością. Skąd w Szalowej diabeł na kościele?
Jedną z propozycji odpowiedzi podano w albumie „Historia pisana pasjami. Szalowianie są zawzięci w dobry sposób: jak coś zaczną to kończą”, którą wydało Stowarzyszenie Miłośników Teatru w Szalowej. Legenda opowiada o rodzinie diabłów, która miała zamieszkiwać w kryjówce zwanej Przybyłowym Piekłem (od nazwiska owczarza, na którego ziemi diabły znalazły schronienie).
Mimo wielu prób odstraszenia diabłów, mieszkańcy nieustannie musieli walczyć ze skutkami ich obecności. Stawiali liczne krzyże i kapliczki, ale nie dawało to zamierzonego efektu. W końcu zapadła decyzja: tylko wybudowanie kościoła pozwoli wygnać diabły z Szalowej!
150 lat budowy kościoła w Szalowej
Jak pomyślano, tak też uczyniono. Zakusy złego były jednak silne i zgodnie z opowieścią, dopiero po 150 latach budowę dokończono. Pierwszy odpust miał ostatecznie wywabić diabły z kryjówki i umożliwić pozbycie się ich raz na zawsze. W Przybyłowym Piekle procesja zatrzymała się.
Żarliwie się modlono, odprawiono egzorcyzmy: pociemniało, pojaśniało, zerwał się wicher, a w powietrzu zaczął unosić się silny zapach siarki. Z jamy diabelskiej, na poświęconym łańcuchu wywleczono ciało martwego diabła.
To właśnie ono miało zostać zaciągnięte pod szalowski kościół i powieszone na jego frontowej ścianie pod stopami Archanioła Michała. Twarz diabła skierowana w stronę Biesnej, miała pokazywać tęsknotę za jego żoną, która właśnie w tamtą stronę miała uciekać.
Diabeł jest, ale język stracił
Kościółek w Szalowej powstał jeszcze za panowania w Polsce królów! Przetrwał rozbiory i dwie wojny. Jego powstanie datowane jest na lata 30. XVIII wieku. Niezwykła wartość kościółka wynika przede wszystkim z kunsztu ciesielskiego zaprezentowanego prze budowniczych. Konstrukcja jest w całości drewniana, nawet w zakresie elementów, które już wtedy zwykło się wykonywać z kamienia.
Unikatowy charakter kościółka i troska o jego ochronę spowodowała, że do dziś jego wnętrze niewiele się zmieniło. Od 5 lat (od 2017 roku) kościółek widnieje na liście Pomników Historii. Był wytypowany do wpisu na listę UNESCO, ale ostatecznie się na niej nie znalazł.
Utrzymanie zabytku jest wielkim wyzwaniem, ale wszyscy, którzy mieli okazję zobaczyć go w środku doskonale rozumieją, dlaczego tak unikatowe miejsca zasługują na zachowanie.
Drobiazgowe prace konserwatorskie
W 2015 roku prowadzone były kolejne prace konserwatorskie. Na krótki czas diabeł z kościoła zniknął. Kiedy ponownie go wywieszono wielu mieszkańców było zszokowanych: diabeł stracił język! Jak tłumaczono zmianę? Blaszany jęzor miał zostać usunięty, jako element nie będący oryginalnym elementem całej rzeźby, a dodanym później, niepasującym do całości komponentem. Nie był oryginalny, więc musiał zniknąć.
Prace konserwatorskie były bardzo drobiazgowe i pokazały, że w minionych wiekach charakterystyczna rzeźba wielokrotnie była przemalowywana i poddawana drobnym modyfikacjom. Ostatnie z nich, miały przywrócić całości wygląd jak najbardziej zbliżony do pierwotnej, oryginalnej wersji. Całość kosztowała ponad 40 tys. złotych, w części środki pochodziły z budżetu województwa małopolskiego.
Do dziś diabeł na kościele budzi zdziwienie wielu, którzy diabła na kościele jeszcze nigdy nie widzieli.
Źródło info: szalowa.pl, zabytek.pl, wikipedia.pl, Województwo Małopolskie
Napisz komentarz
Komentarze