Bobowa. Stłuczka parkingowa za 200 zł
Do pierwszego zdarzenia odnotowanego we wtorek (1 lutego) przez policjantów doszło przy ul. Grunwaldzkiej w Bobowej, na jednym z parkingów. Kierująca oplem pozostawiła samochód zaparkowany, ale niestety nie zabezpieczyła go prawidłowo. Auto stoczyło się uszkadzając drzwi zaparkowanego nieopodal BMW. Kobieta była trzeźwa. Ponieważ w uszkodzonym BMW nie było żadnej osoby, a zdarzenie miało miejsce poza drogą publiczną, ostatecznie postępowanie zakończono 200-złotowym mandatem.
Także 1 lutego doszło do zdarzenia w Wilczyskach, o którym pisaliśmy w tekście >>>Wilczyska. Rogatki zaczęły opadać przed zbliżającym się pociągiem. Pod nimi znajdował się pojazd
Bielanka. Stłuczka „lusterkowa”
Także we wtorek, około godz. 9.30 na terenie Bielanki doszło do spotkania kierującego audi mieszkańca Ropy z mieszkanką Gorlic prowadzącą kię. Kierujący pojazdami nie zachowali niezbędnej odległości w czasie wykonywania manewru wymijania. Samochody otarły się o siebie uszkadzając nawzajem swoje lusterka. Po przybyciu na miejsce policjanci orzekli o współwinie kierowców. Postępowanie zakończono pouczeniem uczestników zdarzenia.
Gorlice. Stłuczka w czasie cofania
Wczoraj (2 lutego), około 7.30 na parkingu w pobliżu skrzyżowaniu ul. 11 listopada i ul. Korczaka doszło do kolejnej stłuczki. Mężczyzna prowadzący opla wykonywał manewr cofania, w czasie którego nie zachował koniecznej w tym przypadku ostrożności. Najechał na samochód subaru prowadzony przez mieszkankę gminy Sękowa. Ponieważ do zdarzenia doszło poza drogą publiczną, a mężczyzna był trzeźwy, spotkanie z mundurowymi zakończyło się dla mężczyzny symbolicznym mandatem w wysokości 100 zł.
Przejęcie konta na portalu społecznościowym, a potem klasyczne oszustwo na BLIKa
We wtorek (1 lutego) mieszkanka Gminy Gorlice zgłosiła policjantom oszustwo internetowe. Miało do niego dojść tego samego dnia za pośrednictwem konta kobiety na jednym z portali społecznościowych. Oszust przełamał zabezpieczenia i uzyskał nieuprawniony dostęp do komunikatora, którym posługiwała się kobieta. Scenariusz wydarzeń, które miały miejsce potem, jest Wam dobrze znany. Podając się za kobietę, oszust rozesłał do jej znajomych liczne wiadomości z prośbą o pomoc finansową i udostępnienie kodu BLIK. Tkwiąc w przekonaniu, że prośba o pomoc pochodzi właśnie od mieszkanki Gminy Gorlice, jej znajoma przesłała odpowiednie kody. Straciła w ten sposób 2000 złotych. Obydwie kobiety mają w tej sytuacji podstawy do tego, by zgłosić sprawę policjantom.
Przypominamy: jeśli otrzymacie kiedykolwiek podobną prośbę, nie wahajcie się chwycić za telefon i przed przesłaniem jakiegokolwiek kodu, porozmawiajcie z bliską Wam osobą. Niestety, to jedyny sposób na uniknięcie tego typu oszustwa.
Miał być elegancki mebel, jest oszustwo
Także we wtorek (1 lutego) gorliccy policjanci odebrali informację o oszustwie, które postanowił zgłosić mieszkaniec Libuszy. W połowie sierpnia ubiegłego roku mężczyzna dokonał zakupu za pośrednictwem internetu. Przedmiot miał do niego dotrzeć z Wielkiej Brytanii. Atrakcyjna cena także zachęcała do zakupu. Niestety, po dziś dzień do mężczyzny nie dotarł ani zamówiony fotel, ani zwrot pieniędzy, które przesłał za granicę. Sprawą oszustwa zajmują się już policjanci.
Źródło info: KPP Gorlice
Napisz komentarz
Komentarze