Zakaz spalania odpadów zielonych: czy wiesz, że obowiązuje już prawie 10 lat?
Przepisów, które obecnie regulują tę sprawę jest co najmniej kilka i ich wydźwięk jest jasny: nie wolno nam pozbywać się odpadów zielonych poprzez spalanie ich na terenie prywatnych posesji. Ustawa o odpadach z 14 grudnia 2012 roku, mówi jasno o tym, że spalanie odpadów na terenie prywatnych posesji, poza specjalnie do tego przeznaczonymi instalacjami jest zakazane (art. 30 ustawy).
Jako osoby prywatne możemy odpady kompostować, a jeśli nie decydujemy się na to, powinniśmy zbierać je w sposób selektywny.
O tym zakazie nie wiedziała jedna z mieszkanek naszego powiatu, która kilka dni temu zapaliła przed domem ognisko.
(...) strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze łąki lub lasu w miejscowości Wysowa Zdrój. Po dojeździe na miejsce pożaru, strażacy zastali palące się ognisko z gałęzi, na terenie [prywatnej] posesji (...)
Zgłoszenie pożaru na terenie leśnym i łąkowym potraktowano bardzo poważnie. Upalne dni powodują, że nietrudno o zapłon suchych traw i ściółki. Na miejscu pojawili się także funkcjonariusze policji, którzy pouczyli kobietę o treści obowiązujących przepisów.
Spalanie odpadów zielonych: kontrowersje wokół zmiany prawnej
Wielu ogrodników i działkowiczów, którzy dowiedzieli się o zmianie dokonanej pod koniec 2012 roku podkreślało, że informacje w podręcznikach są często inne. Spalanie odpadów zielonych to jedyna skuteczna metoda walki z niektórymi chorobami roślin. Tak też było przez lata. Jesienne powietrze było przesycone zapachem ognisk, które spalano w ogrodach. Od 2012 nie wolno już tego robić. Przepisy mówią jasno: zebrać, zapakować, oddać jako sortowane odpady zielone.
Podlegając obowiązkowi sortowania, zielone odpady mogą być spalane jedynie w specjalnie do tego przeznaczonych instalacjach. Możemy je oddawać w czasie odbioru odpadów spod naszych posesji, ale także odwozić do PSZOKów.
Zakażą grillowania?!
Zakaz grillowania w Polsce? To niestety nie clickbajt, ale informacja, która dotyczy już niektórych regionów Warszawy, a w zależności od regulacji samorządów lokalnych, stopniowo może obejmować kolejne regiony. Problem, który pojawia się w związku z grillowaniem to zanieczyszczenie powietrza toksycznym bezno(a)pirenem. Na stronie Głównego Inspektora Ochrony Środowiska możemy sprawdzić mapę, na podstawie której wydawane są kolejne ostrzeżenia związane z zanieczyszczeniem powietrza.
Problem jest na tyle poważny, że w niektórych dzielnicach Warszawy samorząd miasta zadecydował już o całkowitym zakazie grillowania. Wszystko w trosce o czyste powietrze. W naszym powiecie nie powinniśmy się obawiać. Czujniki, które widzimy na terenie naszego regionu są zielone i wskazują, ze jakość powietrza jest dość dobra. Co więcej, gęstość zaludnienia i teren, na którym żyjemy istotnie różni się od gęstej zabudowy Warszawy czy Krakowa. To powoduje, że nie musimy się raczej obawiać równie restrykcyjnych przepisów. Grillowanie to już nie tylko tradycja i sposób na spędzanie czasu z najbliższymi, ale ogromny biznes.
Trudno wyobrazić sobie, że pewnego dnia obudzimy się w Polsce, w której grillowanie będzie przestępstwem, prawda?
Napisz komentarz
Komentarze