Równo o godzinie 18 rozpoczną się ostatnie mecze w grupie E, w której gra też Polska.
Dziś polską reprezentację czeka starcie w Sankt Petersburgu, gdzie spotkają się z reprezentacją Szwecji.
Wygrana Polaków nad Szwedami pozwala na wyjście z grupy, co traktowane jest przez wielu jako oczekiwanie przekraczające rzeczywiste możliwości obecnej reprezentacji. Remis lub przegrana oznaczają, niezależnie od wyniku równoległego spotkania, że nasza przygoda z Euro kończy się w fazie grupowej.
Jednocześnie grać będą Hiszpanie ze Słowakami: po remisie z Polską, Hiszpanie chcą jak najlepiej pokazać się przed własną publicznością.
Czy komentatorzy powstrzymają się przed użyciem określenia „potop szwedzki”?
Komentatorzy zapowiadają mocne, chociaż mało widowiskowe spotkania. Wszyscy piłkarze będą chcieli zwycięstwa, a kluczem do sukcesu ma być stabilna defensywa i oczekiwanie na szansę, która się nadarzy po błędzie przeciwników.
To powoduje, że najczęściej wskazywane są wyniki 1:0 lub 0:1.
A jak Wy uważacie?
Napisz komentarz
Komentarze