Kradzież roweru i znów skuteczna metoda „na BLIKa”
We miniony wtorek (4 maja), w godzinach popołudniowych, do gorlickiej komendy policji przyszła mieszkanka gminy Sękowa. Zgłosiła ona zuchwałą kradzież jej jednośladu – roweru, którego wartość oszacowano na około 2 000 zł. Do kradzieży doszło na terenie miejscowości jej zamieszkania, w pobliżu poczty.
Klasyczne oszustwo metodą „na BLIKA” zgłosiła tego samego dnia mieszkanka gminy Biecz. Za pośrednictwem konta na jednym z portali społecznościowych, podszywając się pod znajomą, oszust poprosił o pieniądze w kwocie 150 zł. Pozostając w przekonaniu, że rozmawia z bliską osobą, kobieta przelała BLIKiem żądaną kwotę. Dopiero po chwili zorientowała się, że pieniądze nie trafiły do znajomej, ale do oszusta.
Kradzież pieniędzy z wirtualnej karty kredytowej
Kradzież zgłosił w ostatnich dniach także mieszkaniec gminy Bobowa. Mężczyzna dostał powiadomienie na telefon o przekroczeniu limitu płatności na jego karcie kredytowej. Sytuacja była o tyle nietypowa, że kradzieży dokonano przy użyciu jego firmowej, wirtualnej karty kredytowej. Po szybkim sprawdzeniu historii płatności okazało się, że z konta przypisanego do karty wypłynęło ponad 4 000 zł. Karta została natychmiast zablokowana, by kolejne, nieautoryzowane transakcje nie mogły być dokonane za jej pośrednictwem.
Zawarto umowę, przelano pieniądze, a potem zaczęły się problemy
Klasyczne oszustwa, które zgłoszono w pierwszych pięciu dniach maja obejmują jeszcze dwa zdarzenia.
W pierwszym z nich mieszkaniec Moszczenicy dokonał przez internet zakupu zegarka. Markowy produkt miał kosztować 400 zł. Po odbiorze przesyłki mężczyzna szybko zgłosił oszustwo – przedmiot przesłany mu przez sprzedawcę był bezwartościową kopią.
Drugie oszustwo, dotyczyło internetowego zakupu, którego przedmiotem był foliowy tunel. Mieszkanka Gorlic skorzystała z internetowej oferty na jego zakup, a po wpłaceniu 380 zł za towar kontakt ze sprzedawcą urwał się. Zamówionego przedmiotu kobieta nie otrzymała.
Napisz komentarz
Komentarze