Mężczyzna posługujący się „łamaną” polszczyzną odwiedził kilka dni temu jeden z naszych kantorów.
Pracownikowi podał sporą „kupkę” pieniędzy, mówiąc, że to 1700 euro*, ten przeliczył kasę i okazało się, że do deklarowane kwoty brakuje 40 euro*. Mężczyzna ze zdziwieniem przysunął do siebie pieniądze, przeliczył i dołożył brakującą sumę.
Niestety kasa nie została jeszcze raz sprawdzona przez osobę siedzącą za okienkiem. Pracownik schował banknoty do szuflady i wypłacił mężczyźnie ich równowartość w złotówkach.
Następnego dnia okazało się, że oszust w czasie przeliczania pieniędzy schował 740 euro i tyle też brakuje w kasie kantoru.
* podana kwota jest przykładowa
Foto: pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze