Policjanci pilnują biur poselskich parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości w całej Polsce. Nie inaczej jest w Gorlicach.
Chodzi zwłaszcza o posłów, którzy podpisali się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji. Ochrona biur to również pokłosie Strajku Kobiet, w ramach którego protesty odbyły się również w naszym mieście.
Jak informują nas Czytelnicy, biuro przy Świeykowskiego jest ochraniane całodobowo.
Przed czym? Przed kim? Jak długo?
Do podstawowych – ustawowych – zadań Policji należą m.in. ochrona życia i zdrowia ludzi oraz mienia przed bezprawnymi zamachami naruszającymi te dobra, ochrona bezpieczeństwa i porządku publicznego. Natomiast zgodnie z art. 20 a ust. 1 ustawy o Policji, w związku z wykonywaniem powyższych zadań Policja zapewnia ochronę form i metod realizacji tych zadań. Ze względów taktycznych nie podajemy informacji o miejscach, osobach będących w naszym zainteresowaniu operacyjno-służbowym. Dane o szczegółach prowadzonych działań wykraczają poza prawo dostępu do informacji publicznej – informuje nas aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Policjanci, którzy ochraniają biuro poseł Barbary Bartuś są w służbie dodatkowo, a więc zapewnienie bezpieczeństwa w powiecie jest cały czas realizowane na takim samym poziomie.
Ponadto gorliccy mundurowi prowadzą czynności wyjaśniające w sprawie oklejenia plakatami drzwi i okien biura w czasie pierwszego protestu w ramach Strajku Kobiet (26 października) i zaśmiecania przestrzeni publicznej.
Kodeks Wykroczeń mówi, że:
Art. 63a. § 1. Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
Art. 145. Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Ponadto w czasie gorlickich protestów (26 i 30 października) policjanci wylegitymowali 36 osób, z czego dziesięć zostało ukaranych mandatami za niezachowanie dystansu lub brak maseczki, a wobec trzech uczestników mundurowi skierowali wniosek do sądu o ukaranie.
Napisz komentarz
Komentarze