Informacja ta ma ogromne znaczenie dla wszystkich tych, którzy uważają, że chińskie, wcale nie znaczy gorsze.
Już od 1 lipca 2021 roku wszystkie towary zamawiane z popularnych platform, m. in. Wish, AliExpress czy Amazon będą podlegały opodatkowaniu, niezależnie od ich wartości. Dużo zmieni się także dla przedsiębiorców prowadzących sklepy internetowe zajmujące się sprowadzaniem dla konsumentów towarów spoza UE.
Projekt nowelizacji ustawy o VAT i innych ustaw przewiduje koniec możliwości dokonywania zakupów, z których Skarb Państwa nie uzyskuje podatku. Projekt ten jest elementem wdrażania unijnego prawa, który zmierza w kierunku uszczelniania poboru podatków za handel odbywający się na drodze elektronicznej między konsumentami a przedsiębiorcami. Podatek ma być płacony od każdego towaru, niezależnie od jego wartości. Ma to sprzyjać ograniczaniu sytuacji, w których cena zakupionych przedmiotów była sztucznie zaniżana, by uniknąć dodatkowego opodatkowania.
W zależności od wybranego sposobu rozliczania, kwota należnego podatku ma być pobierana już w chwili opłacania zamówienia przez internet lub przy odbiorze.
Jak czytamy na stronach związanych z rachunkowością, nowe przepisy unijne wykluczają możliwość niepłacenia VAT, która do tej pory obejmowała transakcje nieprzekraczające 22 euro (w Polsce ten wyjątek nie był stosowany już od pewnego czasu). Nowe regulacje powodują, że VAT trzeba będzie zapłacić zawsze. Uniknąć będziemy mogli jedynie opłaty celnej, jeśli wartość zakupionego przedmiotu nie przekroczy 150 euro.
Jak wskazują ostrożne prognozy, ten dodatkowy dochód Skarbu Państwa mógłby wynieść ok 2 mld. zł, gdyby import towarów pozostał na obecnym poziomie. W praktyce wprowadzenie dodatkowych kosztów może spowodować ograniczenie liczby przesyłek, które trafiają do Polski z Chin nawet o 40%. Dotychczas sposobem na omijanie opłat celnych było przesyłanie towarów w formie listów, a większe rzeczy przesyłano jako gifty lub próbki.
Skarb Państwa już liczy potencjalne zyski, nawet jeśli będą one niższe niż wskazane 2 mld zł. Pocztowcy cieszą się zaś z ograniczenia liczby przesyłek, które były skandalicznie tanie, jeśli spojrzeć na normalne opłaty za wysyłkę, które ponosimy choćby przy nadaniu zwykłej kartki świątecznej.
Czy jednak w rzeczywistości wpłynie to na nawyki zakupowe niektórych z nas? Być może, mimo konieczności uiszczenia dodatkowej opłaty towary z Chin nadal będą dużo tańsze od produktów rodzimych?
Napisz komentarz
Komentarze