Z serca spadł mi ogromny kamień, nie mam słów, w jaki sposób mogę podziękować za całe dobro, które nas spotkało. Za kilka dni Hubert będzie obchodził urodziny, a już dzisiaj dostał chyba najpiękniejszy prezent. Dziękuję wszystkim, którzy choćby w najmniejszym stopniu przyczynili się do tego, że dzisiaj mogę mieć spokojną głowę i cieszyć się, że mój syn przejdzie operację – mówi ze wzruszeniem Bernadetta Ziewińska, mama Huberta.
Wczoraj minął dokładnie szósty tydzień, od kiedy fundacja rozpoczęła zbiórkę, nikt nie spodziewał się, że w tak krótkim czasie uda się uzbierać całą sumę.
Z całego serca dziękuje wszystkim i każdemu z osobna, którzy wpłacali, licytowali i wystawiali często bardzo kosztowne rzeczy, jak i osobom, które czuwały nad licytacjami. Tak bardzo się cieszę, że mogłam poznać tylu wspaniałych ludzi, którzy nie tylko wpłacali pieniądze, ale też podtrzymywali mnie na duchu – dodaje kobieta.
Teraz trzeba poczekać, aż Hiszpania otworzy granice, żeby Instytut Chiari w Barcelonie wyznaczył termin operacji.
Więcej o Hubert i jego chorobie >>>Hubert z Libuszy pilnie potrzebuje naszej pomocy i >>>Szybka akcja na Dzień Dziecka. Złotówka dla Huberta. Pomożecie?
Napisz komentarz
Komentarze