Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama MULTISERWIS | Szewc • grawer • dorabianie kluczy • pieczątki • ksero | Zapraszamy – ul. Legionów 6a GORLICE
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki
Reklama Orion Engineered Carbons Sp. z o.o. - Jasło, ul. 3 Maja 83 - oferta pracy
Reklama Punkty Informacyjne Funduszy Europejskich znajdziesz w: Krakowie (ul. Wielicka 72B), Chrzanowie (ul. Grunwaldzka 5), Nowym Sączu (Rynek 13), Nowym Targu (al. Tysiąclecia 44) i Tarnowie (al. Solidarności 5-9).

Pani Agnieszka z Łużnej walczy o swoje zdrowie. Dla męża i 2-letniej córki.

Podziel się
Oceń

„Chcę widzieć, jak moja córeczka dorasta, towarzyszyć jej w tym, spędzić jeszcze wiele lat u boku mojego męża, z moją rodziną i przyjaciółmi” pisze mieszkanka Łużnej, Agnieszka Cieślak-Kosińska, która cierpi na nieoperacyjnego i niepoddającego się chemii raka.
Pani Agnieszka z Łużnej walczy o swoje zdrowie. Dla męża i 2-letniej córki.

Autor: fot. zostananiolem.pl

 

Na stronie fundacji „Zostań Aniołem” można wesprzeć finansowo zbiórkę pieniędzy na to wyjątkowo kosztowne, ale jedyne leczenie. Jest nadzieja na powrót do zdrowia, jednak kosztuje ona 150 tysięcy złotych.

Żeby przyłączyć się do zbiórki, należy wejść na stronę - „Zostań Aniołem” - Agnieszka walczy dla męża oraz Ady.

 

Poniżej poruszający list mieszkanki Łużnej:

 

Mam na imię Agnieszka, pochodzę z Kalisza, ale od kilku lat mieszkam w Łużnej (Małopolska). Mam kochanego męża i cudowną, prawie dwuletnią córeczkę Adę. Ciąża była niełatwym, ale pięknym czasem, również pierwszy rok życia naszej córeczki dał nam wiele radości, a potem nadszedł czas na mój powrót do pracy – we wrześniu zeszłego roku zaczęłam pracę w szkole podstawowej.

Wszelkie dolegliwości, jakie się pojawiały, kładłam na karb nowej pracy i nocnego wstawania do dziecka. Jednak spadek kilku kilogramów masy ciała zasugerował mi, że muszę to sprawdzić. Badania krwi były idealne, jednak to nie gwarantowało mojego zdrowia. Badanie USG w październiku wykazało 60 milimetrowego guza na wątrobie. Rezonans magnetyczny potwierdził wcześniejsze badanie. Nadzieję dawał wynik z badania tomografem komputerowym wykonanym w grudniu 2019 roku – chłoniak łatwo podatny na chemię. Biopsja wątroby wykonana w grudniu w Katowicach, miała to potwierdzić, jednak wynik, na który czekałam trzy tygodnie, nic nie potwierdził- po prostu był błędny. W międzyczasie dowiedzieliśmy się po prywatnej wizycie u chirurga w Katowicach, że guza nie można usunąć – jest nieoperacyjny, a wątroby nie można przeszczepić – „proszę wykonać biopsję i wówczas dobierzemy chemię”- zakomunikował profesor.

Wynik drugiej biopsji w lutym okazał się bardzo trudny do zaakceptowania: ogniska raka gruczołowego odpowiadające pierwotnemu nowotworowi dróg żółciowych -nieoperacyjny, niepoddający się chemii. Lekarze kazali czekać, aż guz zacznie uciskać przewody żółciowe i w takim wypadku poddać się zabiegowi ich poszerzania. Byłam osłabiona, nie mogłam jeść, bo każdy posiłek kończył się wymiotami; bardzo schudłam. Byłam na lekach przeciwbólowych, dzięki którym mogłam jako tako funkcjonować. Odbyłam kolejną konsultację w szpitalu klinicznym w Warszawie, z nadzieją, że tam poradzą sobie z moją chorobą – jednak przełom nie nastąpił.

Po powrocie z Warszawy szukając skutecznego leczenia, skontaktowaliśmy się z Kliniką Radiologii i Medycyny Nuklearnej w Magdeburgu, chcąc ustalić szczegóły terapii metodą radioembolizacji. Dowiedzieliśmy się, że koszt takiej terapii to przynajmniej 150 000 złotych, więc zawahaliśmy się, bo to ogromna kwota.

Guz zaczął uciskać drogi żółciowe, ale próba ich udrożnienia w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach nie powiodła się, żółtaczka mechaniczna mogła się więc rozwijać. Tym razem, zaraz po powrocie ze szpitala poczułam się bardzo źle, ból był nie do zniesienia i na drugi dzień, w Wielką Sobotę, pojechałam do szpitala w Gorlicach z zamiarem przyjęcia na oddział paliatywny. Po dotarciu na miejsce, z uwagi na zalecenia dalszej konsultacji w Katowicach, lekarze zdecydowali skierować mnie na oddział chirurgii onkologicznej. Ucieszyłam się tym faktem – mam w końcu dla kogo żyć – chcę widzieć, jak moja córeczka dorasta, towarzyszyć jej w tym, spędzić jeszcze wiele lat u boku mojego męża, z moją rodziną i przyjaciółmi.

Na oddziale byłam odżywiana pozajelitowo, co jednak nie powstrzymało wymiotów.

W międzyczasie prof. Pech z Magdeburga zadeklarował chęć pomocy i udrożnienia przewodów żółciowych, gdyż poza Katowicami nie znał nikogo w Polsce, kto mógłby to zrobić.

Ze szpitala w Gorlicach przewieziono mnie do szpitala w Tarnowie, gdzie założyli mi dren, który ma odprowadzać żółć i obniżać bilirubinę, nie jest to jednak tak naprawdę rozwiązanie problemu. Obecnie stoję przed wyborem leczenia w Klinice Radiologii i Medycyny Nuklearnej w Magdeburgu w Niemczech lub nowoczesną metodą Nanoknife w jednym z dwóch ośrodków w Polsce. Wszystko zależy od możliwości zakwalifikowania mnie na dany rodzaj leczenia. Niestety wymienione wyżej metody są bardzo kosztowne i wynoszą wg. przesłanego kosztorysu z Niemiec ok. 150 000 złotych, natomiast w Polsce do 100 000 złotych.

Mimo trudności nie poddaję się, chcę żyć dalej w zdrowiu, wiem, że wielu przyjaciół mnie wspiera i są gotowi na każdą pomoc. Każda wpłata przybliża mnie do celu – do życia i zdrowia!

Agnieszka Cieślak-Kosińska

 

Można także pomóc tutaj - Majówka w szczytnym celu z „Dorotką w Krainie Oz”


Napisz komentarz

Komentarze

Nauczycielka z gm. Biecz 28.04.2020 00:02
Życzę pani dużo, dużo zdrowia, siły, wiary i spełnienia tych wszystkich marzeń.Pozdrawiam Panią cieplutko i wierzę, że wszystko będzie w porządku. Życzę Pani wszystkiego co najlepsze... oby się spełniło...

Agnieszka 02.05.2020 18:00
Niesamowite ile wsparcia doświadczam od ludzi. Dziękuję.

zz 27.04.2020 14:46
Nasz rząd i NFZ to banda nieudaczniaków i złodziei....na samoloty i rakietki z USA mają kasę,na leczenie obywateli nie

zx 27.04.2020 13:22
I gdzie jest Państwo sprawiedliwe, prawe i opiekuńcze? Kogo stać na operację czy leczenie za taką kasę? Wielkie boje o aborcję, tylko jak się już ktoś urodzi to wtedy nie ma komu dbać o jego zdrowie, tylko co rusz milionowe zbiórki na to czy na tamto, a w telewizji słyszymy m.in od prezesa NBP o niewyczerpanych zapasach gotówki, jakimi dysponuje rząd. Życzę Pani powodzenia i zdrowia

ReklamaFamilia BM - kostki i płyty brukowe, płyty tarasowe, murki i ogrodzenia - Biecz, ul. Przedmieście Dolne 174, Strzeszyn 486
AKTUALNOŚCI
ReklamaSkorzystaj z oferty Iwo Computers na stronie internetowej i w sklepie stacjonarnym
Reklama
POPULARNE
ReklamaWyższa Szkoła Biznesu National - Louis University w Nowym Sączu - UWOLNIJ Z NAMI SWÓJ POTENCJAŁ - studia I, II stopnia oraz podyplomowe - PRAWO - PSYCHOLOGIA - ZARZĄDZANIE - INFORMATYKA
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 3°C Miasto: Gorlice

Ciśnienie: 1002 hPa
Wiatr: 6 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: Woj1Treść komentarza: Tylko nie na górze cmentarnej. Masakra: góra do wykarczowania, korki na Korczaka jeszcze większe, ścieżki rowerowe pod spychacz. W rynku zróbcie, w budynku szkoły, parkingi nad rzeką, może rynek trochę ożyje. Gorliczanie powinni wypowiedzieć się zanim powstanie betonowy kloc z ekranami (teraz taka moda) dla dziatwy kolonijnej na 15 minut oglądania za 25 mln zł. Wójcino ratuj Gorlice! Wybuduj takie muzeum w Sękowej szybciej niż w Gorlicach. Tam jest dość miejsca.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 14:33Źródło komentarza: Europejskie Muzeum I Wojny Światowej w Gorlicach. Inspirujące spotkanie ekspertów [FOTO]Autor komentarza: JTreść komentarza: Wszyscy zadają sobie pytanie czy warsztat był ubezpieczony- a czy zadali sobie Państwo pytanie jak wyglada dosłownie walka o każdą złotówkę od ubezpieczyciela ? Rok temu moim sąsiada spalił się dom,do tej pory nie dostali pieniążków,walka toczy się już w sądzie pomimo tego,że rzeczoznawca okresie sumę odszkodowania to ubezpieczyciel csly czas się odwołuje. Sąsiedzi byli zmuszeni wziąść kredyt a w banku,żeby naprawić to co najpotrzebniejsze. Spłacanych odsetek już nikt im nie odda ,a takich sytuacji jest bardzo wieleData dodania komentarza: 21.11.2024, 11:11Źródło komentarza: Grzegorz z Ropicy Górnej potrzebuje wsparcia. Potrzebna pomoc na odbudowęAutor komentarza: AgnesTreść komentarza: Z calym sercem jestem z Panem,bardzo szkoda jak cos na co sie pracuje wiele lat nagle znika,ale z drogiej str trzeba bylo zadbac o ubezpiecenie zakladu. Zycze szczescia oby sie udaloData dodania komentarza: 21.11.2024, 05:13Źródło komentarza: Grzegorz z Ropicy Górnej potrzebuje wsparcia. Potrzebna pomoc na odbudowęAutor komentarza: MatiTreść komentarza: Jest to tragedia ale czy było płacone ubezpieczenie?? Czy jak większość nie płaci bo szkoda płacić kilka stówek na rokData dodania komentarza: 20.11.2024, 20:42Źródło komentarza: Grzegorz z Ropicy Górnej potrzebuje wsparcia. Potrzebna pomoc na odbudowę
Reklama Agencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI”