Podczas tego weekendu przeprowadziliśmy rozmowy z osobami, które chciałyby zachować anonimowość, a które stoją po obu stronach barykady. Jedna z nich prezentuje stanowisko sprzedawcy, druga menadżera sprzedaży jednego z większych sklepów spożywczych w Gorlicach. Imiona tych osób zostały celowo zmienione.
Pracodawca
Jeśli chodzi o obroty sklepu, to na podstawie analizy przeprowadzonej w okresie przedświątecznym, zakładamy, że to, co nadrobimy przed dniem wolnym, wyrówna nam straty związane z brakiem handlu w niedzielę – mówi nam pan Marek, menadżer jednego z gorlickich dyskontów. Podobna sytuacja ma miejsce przed każdymi świętami, gdy klienci kupują więcej w dniach bezpośrednio je poprzedzających, a średnia obrotów pokrywała dni, gdy sklep jest zamknięty. Pracownicy są już przyzwyczajeni do tej reguły, teraz trzeba dać czas na przyzwyczajenie do nowych zasad klientom. Czy załoga będzie miała wydłużony czas pracy w sobotę i poniedziałek? W tym momencie nie zakładamy takiej konieczności, ale czas pokaże, czy „wyrobimy” się z pracą.
Pracownik
Co te zmiany dla nas oznaczają? Proszę pana, więcej pracy za te same pieniądze – mówi nam pani Jolanta, pracowniczka dyskontu spożywczego. Przed wprowadzeniem zakazu handlu miałam, bez niczyjej łaski, minimum jeden weekend wolny w miesiącu. Teraz nie będzie w nim żadnego. Wiadomo, że jak pracowało się w niedzielę, to w tygodniu można było mieć dzień wolny, na tzw. „odsiadce”. Teraz to koniec. Więcej pracy w piątek i sobotę, bo więcej klientów i więcej pracy w poniedziałek, bo wcześniej trzeba będzie przyjść do pracy, żeby wyłożyć cały towar. Dziękuję za takie zmiany. Jak ktoś chciał już coś zmieniać, to mógł to zrobić na liberalnych zasadach. Co komu szkodziło dać nam, pracownikom wybór. Chcecie mieć wolne niedziele? Proszę bardzo. Byliby tacy, co na pracę by się nie zdecydowali, ale ci, co by przyszli, dostaliby dwieście procent stawki. Myśli pan, że nie byłoby chętnych? Większość by się na to zdecydowała. I to byłby sprawiedliwy układ. A tak pozostaje nam spuścić głowy i wysłuchiwać komentarzy, że jak się nam nie podoba, to możemy szukać pracy gdzie indziej.
A co Państwo sądzą o tych zmianach po pierwszej wolnej niedzieli?
Napisz komentarz
Komentarze