Zainteresujcie się, proszę tematem prac i zabezpieczeń na ulicy Stróżowskiej. To, co się tu odprawia to kryminał. W nocy brak oświetlenia. W dniu dzisiejszym (red. 24 października) brak zabezpieczeń i pręty stalowe wystające z wykopu. Brak tablic informacyjnych do ludzi odpowiedzialnych za prace. Ktoś naprawdę może stracić zdrowie albo życie. Więcej na zdjęciach – czytamy w jednej z wielu wiadomości od naszych Czytelników.
Wczoraj wieczorem wybraliśmy się więc na „spacer” remontowanym odcinkiem ulicy Stróżowskiej. Możecie przejść się razem z nami w czasie oglądania naszego materiału, bo „na żywo” nie polecamy.
Co widzicie? Niewiele? My też tylko tyle widzieliśmy. Na szczęście z pomocą przyszła latarka, bo inaczej ciężko by było bezpiecznie przejść pomiędzy wykopami.
I o ile część mieszkańców jakoś daje sobie radę z pokonaniem modernizowanego odcinka, to ci nieco starsi, mają z tym poważny problem i zwyczaje boją się o swoje zdrowie, bo przecież tak niewiele trzeba, by krzywo stanąć, przewrócić się i nieszczęście gotowe.
Jak informują nasi Czytelnicy brak zastępczego oświetlenia, a także brak tablicy informacyjnej z numerem telefonu do odpowiedzialnej za remont firmy, zgłaszali zarówno w Urzędzie Miejskim w Gorlicach, jak i u strażników miejskich. Z marnym skutkiem.
My również o sprawę zapytaliśmy urzędników, oto co usłyszeliśmy w wydziale inwestycji gorlickiego magistratu:
Niestety podczas trwających prac na ul. Stróżowskiej niemożliwe jest uruchomienie tymczasowego oświetlenia. Roboty obejmują m.in. gruntowną przebudowę oświetlenia drogowego, czyli rozbiórkę i demontaż istniejącego oraz wykonanie nowej linii kablowej.
A nam się jednak wydaje, że wszystko jest możliwe, a najbardziej dogadanie się z mieszkańcami, którzy na ten remont czekali od lat. Tylko trzeba chcieć wytłumaczyć ludziom, dlaczego pewnych rozwiązań nie da się zastosować i zaproponować w zamian inne – jeśli nie będzie to oświetlenie, to może przejście zabezpieczone w taki sposób, by nie martwić się, że chwila nieuwagi poskutkuje wizytą w szpitalu.
Napisz komentarz
Komentarze