Widocznie takie „zakazy” nie robią na mężczyźnie większego wrażenia.
Teraz odpowie za niestosowanie się do sądowego orzeczenia, które mogło być konsekwencją na przykład prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu i decyzji starosty, która z kolei mogła zostać wydana, między innymi za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km/h w obszarze zabudowanym.
Napisz komentarz
Komentarze