Wzmożony ruch na drogach Gorlickiego sprzyja łamaniu przepisów. Chcemy dojechać szybciej, zaparkować tylko na chwilę, zrobić ostatnie zakupy i wrócić do domu, by znowu wpaść w wir przedświątecznych przygotowań.
Niestety takie tłumaczenie nie przekona policjanta wezwanego przez kierowcę, który nie może wyjechać, bo nasz samochód skutecznie mu to uniemożliwia.
A takie interwencje to niemalże norma w ostatnich dniach.
Policjanci wystawiają mandaty i stosują pouczenia nie tylko za nieprawidłowe parkowanie, ale i na przykład za jazdę bez zapiętych pasów, bo „tylko kawałek chciałem przejechać”, czy za gadanie przez telefon w czasie prowadzania samochodu „bo żona sobie przypomniała, że jeszcze coś trzeba dokupić”.
Nie ma opcji, żeby policjant zrozumiał nasze tłumaczenie, nawet jeśli sam ma żonę.
Podobnie jest z niestosowaniem się do znaków i sygnałów drogowych.
Przejechanie na czerwonym świetle, które przecież „zmieniło się dopiero przed chwilą”, może nas kosztować nawet 500 złotych, a zważywszy na fakt, że policyjnych patroli jest teraz więcej – chyba nie warto ryzykować wyrzucenia takiej kasy z domowego budżetu i tak nadszarpniętego przez święta.
Pewne jest to, że mundurowi z drogówki i ci z patroli prewencyjnych część świąt spędzą w pracy, a policyjnych radiowozów na naszych drogach i krążących po osiedlach zobaczymy w najbliższym czasie zdecydowanie więcej. Funkcjonariusze będą dbali nie tylko o nasze bezpieczeństwo w czasie podróży, ale również będą bacznie przyglądali się naszym domom i mieszkaniom, by w czasie naszej nieobecności nie zostały okradzione.
Dodatkowo oprócz umundurowanych policjantów powiat patrolować będą również ci nieumundurowani.
Świąteczny czas, odpoczynek i spotkania z najbliższymi mogą sprawić, że poczujemy ogólne rozluźnienie, dlatego policjanci zapowiadają, że w sytuacjach łamania przepisów będą nas sprowadzać na ziemię i nie będzie miał znaczenia fakt, że na przykład dopiero wyszliśmy z kościoła.
Ostrzegają również przed chuligańskimi wybrykami w „psotną noc” z niedzieli na poniedziałek, które nie mają nic wspólnego ze świąteczną tradycją, jak również oblewaniem wodą w „lany poniedziałek” bez umiaru i kogo popadnie.
Wszystkie takie sytuacje będą karane i należy je zgłaszać, dzwoniąc pod numer 112 lub 997.
Napisz komentarz
Komentarze