W ubiegłym roku w Gorlickiem obowiązkowymi szczepionkami nie zostało zaszczepionych około 30 dzieci, jednak kilku rodziców (z tych 30) za namowami lekarzy lub po poszerzeniu własnej wiedzy w końcu zdecydowało się na zaszczepienie swoich pociech – powiedziała w rozmowie z nami Jadwiga Wójtowicz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorlicach.
I nie mówimy tu o dzieciach, u których lekarz postanowił przesunąć termin szczepienia ze względu na stan zdrowia, nawet w przypadku odroczenia go o kilka miesięcy. To są te dzieci, których rodzice świadomie odmówili ich zaszczepienia obowiązkowymi i darmowymi szczepionkami.
Rodzice ci, jako najczęstszy powód nieszczepienia swoich dzieci wymieniają brak wiary w skuteczność szczepionek albo przeświadczenie o ich szkodliwości i ewentualnych powikłaniach w postaci chorób, takich jak autyzm.
Do sanepidu zgłaszane są również wszystkie niepożądane odczyny poszczepienne.
W ubiegłym roku było ich w sumie 12, w tym jeden duży, a jedenaście łagodnych – wyjaśnia Jadwiga Wójtowicz.
Mówimy tu zarówno o zaczerwienieniu w miejscu ukłucia, jak i o poważniejszych powikłaniach, w przypadku tak zwanych dużych odczynów.
Gorlickie wypada całkiem nieźle na tle innych miejsc w Polsce, gdzie, jak wynika z doniesień medialnych, rodzice znacznie częściej odmawiają zaczepienia swoich pociech. Zdarza się, że płacą za to wysokie kary.
Rodzice, którzy odmawiają zaszczepienia dziecka, muszą liczyć się z tym, że otrzymają pismo od sanepidu. A jeśli owe pismo nadal będą mieli za nic, otrzymają kolejne mówiące o tym, że niezaszczepienie dziecka wiąże się z zastosowaniem środków egzekucji administracyjnej. Kolejne, trzecie pismo to upomnienie, zawierające wezwanie do szczepień w ciągu siedmiu dni oraz pouczenie o tym, że jeśli rodzic się do niego nie zastosuje, to sprawa zostanie skierowana na drogę postępowania egzekucyjnego. Wniosek o nadanie sprawie tego postępowania trafia do wojewody, który może zarządzić na przykład karę grzywny, która może wynosić nawet 10 tys. złotych.
Sanepid jednak stara się najpierw „po dobroci” przekonywać, że to szczepienia są jedyną właściwą drogą i tylko one uchronią nas przed groźnymi chorobami, również tymi, o których dawno zapomnieliśmy.
Ostatnio głośno jest o bezpłatnych szczepionkach przeciw pneumokokom, za które jeszcze kilka miesięcy temu rodzice musieli płacić. Te darmowe są przeznaczone dla dzieci z roczników 2013-216. Więcej informacji TUTAJ.
Napisz komentarz
Komentarze