Nic więc dziwnego, że podczas spotkania (10 kwietnia) w Sękowej z ministrem środowiska Henrykiem Kowalczykiem, Burmistrz Gorlic Rafał Kukla zaapelował o pomoc w pozbyciu się tych odpadów z terenu miasta.
Rafał Kukla powiedział wprost:
Organizacja, która jest odpowiedzialna za wwiezinie odpadów na teren byłej rafinerii działa nielegalnie. Docierają do nas sygnały, że odpady, które są tam składowane, mogą być wylewane bezpośrednio do gruntu. Jesteśmy w stałym kontakcie z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska i prokuratur, czekamy na wyniki badań próbek, które zostały pobrane. Mamy też świadomość tego, że jest to ogromne zagrożenie dla mieszkańców a osoby, które teoretycznie są odpowiedzialne za przywóz tych odpadów to często podstawione słupy. Prosimy o pomoc w tej sprawie.
Przypomnijmy, że w tym tygodniu w Zabrzu doszło do zatrzymania mieszkańców powiatu gorlickiego, zamieszanych w głośną sprawę składowania odpadów, o czym pisaliśmy tutaj LINK.
Burmistrz Gorlic już po raz drugi próbował zwrócić uwagę władz ogólnopolskich na toksyczny problem w Gorlicach. Podczas zeszłorocznej, wrześniowej konwencji wyborczej PiS-u w Gorlicach, burmistrz chciał wręczyć prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu list, w którym zwracał uwagę na zagrożenie, jakie niesie składowisko dla mieszkańców i braku możliwości wyegzekwowania od firm z Podkarpacia wywozu tych odpadów. Burmistrza nie wpuszczono na to spotkanie.
Napisz komentarz
Komentarze