Dyktando było trudne, wymagało nie tylko znajomości zasad ortograficznych, ale myślenia i oczytania. Jestem pełna podziwu dla Sylwii, bo napisała dyktando bez żadnego błędu ortograficznego, a jest uczennicą klasy o profilu matematyczno-informatycznym – powiedziała Ewa Bugno, autorka dyktanda, doradca metodyczny języka polskiego Powiatowego Centrum Edukacji, a zarazem przewodnicząca jury konkursu. W skład jury wchodziły ponadto: Stanisława Baliszewska i Małgorzata Bania.
Ponieważ laureatka jest uczennicą ZSO w Bobowej, to następna edycja konkursu odbędzie się w zwycięskiej szkole. W ten sposób ZSO Bobowej będzie za rok gospodarzem konkursu już po raz piąty.
W XI Powiatowym Konkursie Ortograficznym dla szkół ponadgimnazjalnych o tytuł Mistrza Ortografii Powiatu Gorlickiego uczestniczyło 20 uczniów z 10 szkół ponadgimnazjalnych naszego powiatu wyłonionych w konkursach szkolnych.
Uczniowie i ich opiekunowie w czasie poprawiania tekstu przez jurorów byli zaproszeni na wycieczkę autokarową po ziemi bobowskiej zorganizowaną przez dyrektora szkoły Tadeusza Raka. Laureaci otrzymali nagrody książkowe.
Dyktando konsultowane było z prof. dr. hab. Józefem Półturzyckim z Uniwersytetu Warszawskiego, a stopień trudności tekstu był wysoki. Tematycznie związane było z Dniem Kobiet. A oto jego treść:
Nasza klasa musi przygotować miniprogram z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Zaprezentujemy go na szkolnej akademii. Zbliża się impreza wszech czasów. Zgodziliśmy się bez żenady, mimo że czeka nas niezła harówka. Trzeba będzie zmierzyć się z nie lada problemem.
Nastrój oscylował od hurraoptymizmu do melancholii. Arcyciekawych pomysłów nie brakowało, ale wątpliwości było co niemiara. Odrzuciliśmy pomysł naprzykrzającego się kumpla, który chciał wprowadzić hiphopowe ohydztwa. W półetapie imprezy zaplanowaliśmy superkoncert życzeń – nienadaremnie mamy przecież poważnego muzyka w klasie. Obawy pierzchły i żarliwie zabraliśmy się za układanie życzeń. Nie chcieliśmy mitrężyć czasu na błahostki i rozważania. Własna inwencja, humor i wspólne działania przyniosły niezgorsze efekty. Nasz wszystkowiedzący pianista, który dzierżył przywództwo grupy, zaaranżował muzykę, a my działaliśmy według jego instruktażu. Czuliśmy się jak superwybrańcy, bowiem takie imprezy nie zdarzają się na co dzień.
Do przeanalizowania i uwierzytelnienia pozostał pomysł na wystrój auli. To żadna trudność przy naszej niepohamowanej wyobraźni i żywiołowości. Potrzebne były krótkie haczyki i miniportrety naszych koleżanek. W tle byłyby nibyliście, minigwiazdy i kobierzec kwiatów, przygotowany przez narzeczoną Henryka. Ni stąd, ni zowąd pojawiła się na próbie nasza surowa, ale przychylna nam, wychowawczyni. Analizowała program wszerz i wzdłuż, wte i wewte. Uznała go półoficjalnie za nie najefektowniejszy. Z przerażeniem patrzyliśmy na przeorywanie naszej heroicznej pracy. Bezsprzecznie poczuliśmy się urażeni takim orzeczeniem. Byliśmy znużeni, wkradło się rozprzężenie, ale nie poddawaliśmy się. Zrzędzenie nic nie pomoże.
Coczwartkowe, dwuipółgodzinne ćwiczenia dały efekt. Byliśmy utrudzeni i półżywi ze zmęczenia. Przygotowaliśmy ekstraniespodziankę – wybór najsympatyczniejszej uczennicy. Zwyciężczyni uhonorowana będzie hipernagrodą. Musimy jeszcze bezbłędnie opracować regulamin wyborów i poszukać hojnych sponsorów. Może w nowo otwartym centrum się uda? Abstrahując od naszych planów, my nie możemy żądać, raczej prosić, bo światem, niestety, rządzi pieniądz.
Dyktando ułożone na podstawie „Słownika ortograficznego PWN” wydanego w Warszawie w 2007 roku. Zasady pisowni i interpunkcji polskiej opracował prof. Edward Polański.
Słownik zawiera najnowsze zmiany w ortografii i uściślenie niektórych przepisów przez Komisję Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa PAN.
Ewa Żarnowska
www.powiatgorlicki.pl
Napisz komentarz
Komentarze