Decyzja wojewody była pokłosiem pisma jakie w siedzibie Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego złożyła radna Alicja Nowak.
Radna Nowak w swoim piśmie stwierdziła, że radna Migdar narusza postanowienia ustawy o samorządzie gminnym (chodzi o artykuł 24 podpunkt „f” tejże ustawy), gdyż poza mandatem radnej pełni również obowiązki Prezesa Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej.
Tu wypada przybliżyć Państwu o co chodzi w artykule 24 ustawy o samorządzie gminnym. Artykuł ten, a szczególnie jego podpunkt „f” to swoisty zawór bezpieczeństwa w sprawach korupcji. Mówi on, że radni nie mają prawa prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy w której objęli mandat.
W tej konkretnej sprawie radna Nowak twierdzi, że spółdzielnia mieszkaniowa, którą kieruje radna Migdar poprzez fakt iż podnajmowała od miasta komórkę na narzędzia (w lokalu który jest własnością miasta ma zasadach prawa spółdzielczego) prowadziła taką działalność, a tym samym radna Migdar łamała antykorupcyjne zapisy ustawy.
Jak można było przypuszczać, radna Mariola Migdar nie podzielała tego zdania i w swoim wystąpieniu odrzuciła w całości argumentacje wojewody udowadniając, poprzez przywołanie wielu wyroków sądowych, że nie złamała prawa i że decyzja wojewody wskazująca na konieczność wygaszenia mandatu jest błędna.
Po oświadczeniu radnej Migdar przewodniczący rady Bogdan Musiał chciał odczytać w całości pismo wojewody. Lecz powstrzymał go przed tym wniosek formalny radnego Michała Diducha, dzięki czemu wszyscy odetchnęli z ulgą, pismo wojewody to 9 stron i odczytywanie go (wszyscy zainteresowani zapoznali się z pismem wcześniej) zajęło by mnóstwo czasu. Niezwłocznie więc przystąpiono do dyskusji nad uchwałą o wygaśnięciu mandatu.
Na samym wstępie radny Musiał złożył wniosek by głosowanie radnych nad mandatem radnej Migdar było tajne, wniosek ten padł z przyczyn formalnych, nie znaleziono podstaw do utajnienia głosowania. Pan Bogdan Musiał poinformował też, że złożył w sądzie wniosek karny przeciwko radnej Alicji Nowak, gdyż jak stwierdził ta ciągle go pomawia i zniesławia.
Radny Augustyn Mróz chciał koniecznie dowiedzieć się kto jest autorem uchwały, bo jak twierdził, nie posiada takiej wiedzy i z tego co wie, żadna z uprawnionych osób czy gremiów takiej uchwały nie przygotowały, więc można domniemywać, że jest ona autorstwa wojewody, który niema takiej delegacji. Do autorstwa uchwały przyznała się pani Maria Kuźniarska – Pęczek. Pani sekretarz miasta kilkakrotnie musiała tłumaczyć, że wykonała tylko i wyłącznie pracę techniczną chcąc ułatwić radnym pracę, uchwała i tak musiała by powstać w formie pisanej i niema większego znaczenia kto ją napisał. Jak można przypuszczać wiedza ta z pewnymi oporami ale jednak przebiła się do świadomości radnych.
Radni zainteresowani byli również, jakie będą skutki przyjęcia uchwały, czy na przykład po zagłosowaniu przeciw nie zostaną oni ukarani przez wojewodę jakąś grzywną. Te niepokoje radnych zostały rozwiane, dowiedzieli się oni, że jedynie w przypadku zaniechania działania (rada miała też i takie wyjście) istniała by teoretyczna możliwość nałożenia na radę grzywny.
Bardzo istotnym głosem w dyskusji było to, co powiedział radny Krzysztof Wroński, przypomniał on jaka była geneza powstania antykorupcyjnych zapisów w ustawie o samorządzie. Wszyscy pamiętamy czasy, gdy radni miejscy wygrywali przetargi w mieście czy też prowadzili niczym nie skrępowaną działalność gospodarcza z wykorzystaniem mienia gminy. Taka sytuacja budziła bardzo wiele kontrowersji i niejasnych powiązań. Radny Wroński stwierdził, że niezmiernie istotna jest litera prawa, ale też równie ważny jest tego prawa duch.
Trochę uśmiechu na twarzach obecnych w sali obrad rady wywołały uwagi radnych Liany i Sterkowicza, ten pierwszy stwierdził, że choćby nauczyciele, którzy są radnymi spożywają posiłki w szkolnych stołówkach co też można by było podciągnąć pod czerpanie korzyści z mienia gminnego. Radny Sterkowicz, zastanawiał się natomiast czy idąc tropem radnej Nowak i wojewody nie dojdziemy do sytuacji, w której radni będą mieli zakaz korzystania w Gorlicach z usług MZK (spółka miejska) czy też z kąpieli w basenie, który również jest własnością miasta.
Dyskusja radnych nie była jednak w jakiś szczególny sposób intensywna i powoli wygasała, tak więc przewodniczący Rady Miasta zarządził głosowanie nad uchwałą dotyczącą wygaśnięcia mandatu radnej Marioli Migdar. W głosowani wzięło udział 20 radnych, Mariola Migdar mimo, że miała prawa glosować zrezygnowała z niego.
Za przyjęciem uchwały, a tym samym za wygaśnięciem mandatu głosowało 7 radnych: Alicja Nowak, Jadwiga Wójtowicz, Maria Czeszyk, Ryszard Ludwin, Robert Gryzik, Czesław Gębarowski i Augustyn Mróz.
Dwoje wstrzymało się od głosu: Joanna Bubak i Halina Marszałek.
Pozostali radni głosowali za odrzuceniem uchwały, a tym samym uznali, że pani Mariola Migdar nie złamała prawa i może nadal piastować funkcje Radnego Rady Miasta Gorlice.
Co teraz? Wojewoda małopolski może, ale nie musi, wygasić mandat Marioli Migdar. Stronom będzie też przysługiwało odwołanie do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego, a następnie prawo do złożenia wniosku kasacyjnego w NSA, decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego będzie ostateczna.
(Lek)
Napisz komentarz
Komentarze