Potwierdzali to kominiarze podczas okresowych przeglądów. Szybko na ścianach zaczęła pojawiać się wilgoć w postaci pleśni i grzyba. Już po pierwszej zimie w 2007 roku mieszkania należało odgrzybiać, szorować ściany i odmalowywać. Zniszczone zostały meble i inne rzeczy osobistego użytku. Mieszkańcy zgłaszali problemy do dawnego MZB oraz Burmistrza, w wyniku czego powoływano liczne komisje, które miały stwierdzić zgłaszane usterki.
Zarówno przed jak i po wizytach wykonywano różne poprawki, które nie przynosiły żadnego efektu. Plastikowe okna prawdopodobnie wstawione zostały z oszczędnym użyciem pianki montażowej, skutkiem czego z okien leje się woda i niszczą się przy tym podłogi. W ramach napraw zgłaszanej usterki wykonano otwory w parapetach i wpuszczano w nie piankę, jak twierdzą lokatorzy niektóre okna zostały przez to pokrzywione. Wykonano poprawki szpalet i zamontowano tzw. „odszczelniacze” co miało poprawić prawidłowy przepływ powietrza, a skończyło się na tym że przy minusowych temperaturach woda zamienia się w lód. Zła wentylacja w budynku powodowała wdmuchiwanie zimnego powietrza co utrudniało ogrzanie pomieszczeń. Nie zdały egzaminu wiatraczki elektryczne, które miały za zadanie wymusić prawidłowy przepływ powietrza. Doszło do podtrucia mieszkańców gazem.
Po wielu interwencjach mieszkańców użyto kamerę termowizyjną, która wskazała, że powodem zawilgoceń mieszkań, przemarzania ścian i okien jest brak dostatecznych materiałów termoizolacyjnych (tzw. puste ściany). W bloku mieszkają rodziny z dziećmi i osoby starsze, spora część z nich choruje na alergię i astmę oskrzelową. Niektórzy zostali zmuszeni do wyprowadzki ze względu na swój stan zdrowia.
W budynku tym nie zamontowano również na dachu śniegołapów. Spadający z dachu śnieg zagraża życiu i zdrowiu zarówno dzieci bawiących się przed blokiem jak i innych przechodniów. Podczas kontroli prezes MZB w ostatniej chwili uniknął zasypania śniegiem i mimo, że zaraz potem zobowiązał się do zamontowania śniegołapów nadesłał do zainteresowanych pismo, w którym informuje, że w celu uniknięcia podwójnych kosztów montaż śniegołapów planuje się wraz z planowaną termomodernizacją.
Pismo to datowane jest na listopad 2012 roku i od tego czasu nie podjęto żadnych prac w tym kierunku. Zdesperowani mieszkańcy budynku przy Orzeszkowej 15 zwrócili się z listem do Rady Miasta oraz Burmistrza Rafała Kukli, pytając kto podpisał odbiór budynku bod względem BHP.
Nie otrzymali odpowiedzi na swoje pytanie, natomiast Burmistrz Rafał Kukla poinformował, że w 2015 roku Miasto nadal nie planuje termomodernizacji budynku przy Orzeszkowej 15, ze względu na brak środków finansowych, a następnie, że „Miasto zmuszone jest realizować inne pilniejsze remonty, w pierwszej kolejności tam, gdzie występują bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców.” Dodatkowo informuje, że Miasto znajduje się obecnie w sporze sądowym z wykonawcą i do momentu zakończenia sprawy nie będą podejmowane żadne decyzje odnośnie termomodernizacji budynku.
Na ostatniej sesji Rady Miasta z interpelacją do Burmistrza dotyczącą opisanego budynku wystąpiła radna Alicja Nowak. Zapytała ponownie „(…) kiedy GTBS i Miasto jako udziałowiec spółki mają zamiar podjąć działania, by poprawić sytuację mieszkaniową lokatorów oraz doprowadzić do właściwego stanu majątek komunalny.”
O tym, że dotychczasowe działania GTBS oraz poprzedniego burmistrza były zachowawcze lokatorzy zdążyli się przekonać, mają jednak nadzieję, że nowy Burmistrz nie pójdzie w ich ślady.
Adrian Wokurka
{jcomments on}
Napisz komentarz
Komentarze