Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Sklep z artykułami elektrycznymi: oświetlenie LED, kable i przewody, gniazda i łączniki, rozdzielnice, telewizja przemysłowa, alarmy, aparatura modułowa. Hurtownia. Znakomita jakość w najlepszej cenie! ;)
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki

Dni Grozy - 100 lat od wielkiej bitwy

Podziel się
Oceń

Ukryte srebro i złoto przeniesiono w inne miejsce, uszkodzony magistrat oraz wysiedlenie mieszkańców północnej części Rynku, to niektóre wydarzenia z ostatniego tygodnia. Pogoda jak i dzisiaj zmienia się jak w kalejdoskopie, spadają pociski na niezburzone dotychczas nowe domy budowane między rynkiem, a parkiem. Wielka bitwa nabrała tempa, coraz więcej Moskali trafia no niewoli, ginie lub ucieka.

Wtorek, 6 kwietnia 1915 r.

Śródmieście

(…) strzelanina z armat, jeden pocisk wpadł w dom Aleksandrowicza, który do domu Piotrowskiego przylegał, dach zerwał i zburzył częściowo drewutnie Piotrowskiego przeze mnie używaną, gdzie w węglach miałem ukryta puszkę ze srebrem i złotem. Puszkę tę wyjąłem i kryłem w innym miejscu. W czasie rozdawania chleba zgromadziło się dużo Żydów przed magistratem, pada pocisk a odłamki zabijają jednego Żyda na miejscu, jednego zaś ciężko ranią, ten umarł później. W dom Obsfelda wpada granat wprost do mieszkania, zabija 2 Żydów, rani ciężko 4. W hotel centralny pada granat, a odłamek rani ciężko studenta Wojnarskiego.(…)

Środa, 7 kwietnia 1915 r.

Zawodzie

Pochmurno. Przez cały dzień strzelali silnie nasi i Moskale. Wieczorem odbył się atak w stronie Sękowej. Mieli nasi zabrać do niewoli wielu Moskali. Noc minęła zupełnie spokojnie.

Czwartek, 8 kwietnia 1915 r.

Magistrat

(…) pada granatów róg magistratu tuż przy placu kościelnym, lecą nowo wstawione szyby w oknach biur magisterskich zasypują odłamki szkła nie tylko mnie siedzącego przy biurku niedaleko okna ale i osładzających sobie gorzkie chwile ”preferansem” urzędników, tak, że ostawiwszy „żydka” na stole powybiegali przerażeni na korytarz i do piwnicy…Bo tez i mieli rację…w kilka minut potem 3 granaty, jeden o drugim, wpadły w Rynek niszcząc trotuary i rozbijając budynek starego magistratu. W godzinach popołudniowych znów się uspokoiło; chociaż pod wieczór około godziny 7 padły ofiara wojny: Rada powiatowa, dom obok niej stojący, fabryka wody sodowej i dom dyrektora fabryki kwasu siarczanego.

Piątek, 9 kwietnia 1915 r.

Zawodzie

Od rana nasi zaczęli strasznie bić na okopy koło Meusa, miało bardzo dużo Moskali zginąć, potem zapaliła się karczma Landauki* , gdzie spaliło się dużo karabinów żywności i dwa maszyny wozy. Po południu zapalił się dom Medla**, potem i reszta domów ogień był wielki(…)

Magistrat

(…) około 6 godz. Wieczorem zjawia się Komandior Dellendorf w biurze mym i wydaje polecenie, aby wszyscy mieszkańcy północnej strony Rynku, aż po zabudowania dworskie- a zatem i z mego domu do godziny 8 wieczorem wyprowadzili się ze swych mieszkań… (…) Mając do owej przeprowadzki zaledwie półtora godziny czasu mogła każda rodzina zabrać ze sobą tylko to, co uważała za najpotrzebniejsze, resztę zostawiono w dawnych mieszkaniach z tym iż nazajutrz zdoła przenieść i to na miejsce nowe przytułku… Ale nazajutrz nie było już co zabrać, właścicieli bowiem zastąpili sołdaci i rozkradli jak kruki wszystko, co się tylko ukraść dało, a co musieli już zostawić, to zostawili tak zniszczone, ze do dalszego użytku nie nadawało się już zgoła…

Sobota, 10 kwietnia 1915 r.

Magistrat

(…) w południe przybył do magistratu nowy komendant miasta – rezerwowy praporszczyk Leszkow, który był w cywilnym stanie sędzia w Kijowie. (…)

Niedziela, 11 kwietnia 1915 r.

Zawodzie

(…) nasi strzelają, od samego rana, godz. 8.30, po czym przestali, a o godzinie 12 zaczęli strzelać na Stróżówce i bić z kanonów. Po południu Moskal bił na Magdalenę do szańców, a nasi na miasto Sokół i Glinik. (…) Ogień był wielki w Sękowej i na Magdalenie. Katarzynę (Wojtasiewicz) wzięli Moskale do kapitana, co się stanie z kobieta nie wiadomo. Franc (Baeck) siedzi w magistracie. Noc minęła spokojnie.

Poniedziałek, 12 kwietnia 1915 r.

Zawodzie

Cały dzień deszcz ze śniegiem nie można było na pole wyjść. Przez cały dzień bardzo mało nasi strzelali z kanonów, Moskali też. (…) Noc minęła zupełnie spokojnie.

*Herman Landau, właściciel karczmy przy ulicy Węgierskiej, która prowadził wraz z żoną

**Zalko Mendel, kupiec zamieszkały przy ul. H. Sienkiewicza

zdj. www.widokowki.gorlice.pl

Zebrał Adrian Wokurka na podstawie książki „Diariusz Dni Grozy w Gorlicach” Andrzeja Ćmiecha

 


Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaENERGO ELECTRIC – GORLICE ul. 11 Listopada 16 – Dzięki połączeniu doświadczeń i potencjału grupy możemy zagwarantować naszym klientom atrakcyjne warunki handlowe.
ReklamaRozpocznij naukę w szkole Żak - szkoły policealne, kursy i szkolenia, licea dla dorosłych - Jasło, ul. Floriańska 17 - tel. 13 446 23 13
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września 2024 - 6 października 2024 | Koncert Dżem, spektakl Usuń ze znajomych
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
Reklama Sądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września - 6 października 2024