Historia Glinika to też historia naszego miasta. Nic więc dziwnego, że już od rana gromadzili się ludzie, którzy chcieli skorzystać z możliwości sprawdzenia, w jakim stanie jest obecnie ZMG Glinik i zadać pytania na temat jego przyszłości. Nie mogliśmy nie skorzystać z takiego zaproszenia, a jak się później okazało - było warto.
Dziś i jutro, od godziny 9.00 do 13.00, na terenie wskazanego zakładu każdy z Was, Drodzy Czytelnicy, może skorzystać z możliwości zobaczenia, w jaki sposób działa, czym się zajmuje i co produkuje glinicki Zakład. Otwartość, z jaką pracownicy opowiadają o najważniejszych wyzwaniach, problemach i oczekiwaniach względem Zakładu, powoduje, że na tę krótką chwilę możliwe jest spojrzenie na to miejsce z zupełnie nowej perspektywy.
Wielu z odwiedzających dziś "Fabrykę" to byli pracownicy albo osoby, które niegdyś były z nią związane. Restrukturyzacja, zwolnienia, zmiany maszyn i nowoczesne metody produkcji - wiele było elementów, które złożyły się na obecny sposób funkcjonowania tego miejsca. Spacer po kompleksie, nie jest jednak podróżą po zamkniętym, muzealnym obiekcie, ale szansą na przyjrzenie się współczesnym pracownikom tego miejsca i ich działaniom. Maszyny pracują, światła przeciskają się przez szyby, słychać dźwięki spawania, wentylatory, głosy ludzi. Wszystkie stanowiska zajęte, a przestrzeń tylko co jakiś czas przecinają grupy zwiedzających.
Kompleks wzbudza wiele emocji: sentyment i melancholia tych, którzy wskazują, gdzie i w jaki sposób pracowali, zachwyt nowymi możliwościami i sprzętem, którym obecnie dysponuje zakład. U osób, które to miejsce znają tylko z opowieści: fascynacja ogromną skalą przedsięwzięcia, zastanowienie, ciekawość związana ze sposobem pracy, zakresem działania sprzętów, ogromną ilością różnych stanowisk. A w tle nieustannie krzątający się pracownicy w nieodzownych, niebieskich kołnierzykach.
Kolejni oprowadzający szczegółowo wyjaśniają poszczególne etapy pracy na Zakładzie. Maszyny, nowinki techniczne, ciekawostki... Wyprawa staje się prawdziwą podróżą w przeszłość i spojrzeniem (pełnym nadziei!) w przyszłość tego miejsca. Nowoczesne maszyny stoją obok nielicznych już, starszych modeli. Doświadczeni, wieloletni pracownicy obsługują właśnie te drugie. Jak podkreśla Prezes: ich praca jest szczególnie ważna i trudniejsza od obsługi nowych przyrządów. Nie brakuje jednak młodych twarzy. Poszczególne stanowiska dopełniają swoje funkcje, pozwalając nam pod koniec podróży na spojrzenie na finalny efekt pracy na Zakładzie.
Niezwykła podróż zaczyna się niepozornie, kończy jednak uśmiechem i krótką myślą - rozpoczyna się nowy i mamy nadzieję bardzo pomyślny rozdział w historii tego miejsca.
tekst: Monika Anna Kulka/ zdjęcia: fotogorlice.pl
Napisz komentarz
Komentarze