Według relacji świadków, mieszkańców okolicznych domostw było słychać potężny huk. Jadące na miejsce służby ratunkowe nie od razu zlokalizowały zdarzenie, ponieważ pojazd „wylądował” na nieoświetlonej posesji koło jednego z domów powyżej szkoły. Najprawdopodobniej młody kierowca, mieszkaniec powiatu tarnowskiego jadąc w kierunku Zborowic nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i wpadł w poślizg.
Samochód wypadł na wysokości przystanka autobusowego, ścinając oświetlenie oraz słupki ogrodzenia. Następnie minął słupy energetyczne oraz sad i zatrzymał się na kolejnym ogrodzeniu wywijając salto. Pojazdem podróżowały dwie osoby, jedna z nich małoletnia.
– Do zdarzenia w Siedliskach zadysponowanych zostało 11 druhów z jednostek OSP (Siedliska i Bobowa) oraz 4 strażaków z JRG 1 Gorlice – mówi mł. bryg. Dariusz Surmacz oficer prasowy KP PSP w Gorlicach. – Po rozpoznaniu okazało się, że dachował samochód ścinając słupy energetyczny oraz ogrodzenie. Pojazdem podróżowali kierowca oraz pasażer obaj zostali zabrani do szpitala w Gorlicach.
Kierowca samochodu oraz pasażer trafili do gorlickiego szpitala. Jak się okazało nie odnieśli poważnych obrażeń ciała. W chwili zdarzenia kierowca był trzeźwy. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Za popełniony czyn odpowie przed sądem.
Na miejscu pracowało kilka jednostek OSP, zastęp JRG 1 Gorlice, policjancie oraz dwa zespoły pogotowia ratunkowego. Apelujemy do wszystkich kierowców o bezpieczną jazdę bowiem na drogach naszego regionu panują trudne warunki pogodowe.
Więcej zdjęć na bobowa24.pl
Źródło: Bobowa24, KPP w Gorlicach
Napisz komentarz
Komentarze