Gorliczanie, jako lider 3. ligi, mierzyli się z ekipą Eletretu Limanowa, która w tym momencie zajmuje 5. miejsce w tabeli. Gorliczanie mają bilans 8-1 i przewodzą stawce trzecioligowych zespołów. Drugi z MKS-ów, ma bilans 4-4, z czego 3 zwycięstwa odniósł na własnym parkiecie, więc „w domu” jest mocny.
Zapraszamy do obejrzenia relacji na żywo z Limanowej >>>Facebook MKS Elektret Limanowa - mecz MKS Limanowa - MKS Gorlice
MKS Elektret Limanowa - MKS Gorlice 97:95 (26:21, 14:21, 27:20, 19:24, d. 11:9)
Kibice zgromadzeni w hali sportowej w Limanowej byli świadkami niezwykle emocjonującego i zaciętego spotkania pomiędzy MKS Gorlice a MKS Elektret Limanowa. Starcie dwóch odwiecznych rywali dostarczyło wielu zwrotów akcji i zakończyło się dopiero po dogrywce.
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem przewagi gospodarzy, którzy zdecydowanie lepiej rozpoczęli to starcie. Goście dość szybko się otrząsnęli, jednak dopiero końcówka drugiej kwarty należała do nich. Dzięki skutecznej grze wyszli oni na prowadzenie 42:40.
Po przerwie MKS Gorlice kontynuował dobrą passę i odskoczył na kilka punktów (51:44). Limanowianie jednak nie zamierzali się poddać i zaczęli odrabiać straty, a czwarta kwarta stała się niezwykle wyrównana. Na minutę przed końcem na tablicy widniał wynik 83:83.
Jednym z kluczowych momentów spotkania była 34. minuta, kiedy to lider MKS Gorlice, Darek Oczkowicz, doznał kontuzji. Mimo urazu, zdołał jeszcze przez kilkanaście sekund pozostać na parkiecie i trafić niezwykle ważną „trójkę”, dającą jego drużynie pięciopunktowe prowadzenie. Niestety, musiał opuścić boisko przed kluczowymi momentami tej kwarty.
Końcówka meczu dostarczyła ogromnych emocji. Na pięć sekund przed końcem spotkania Piotr Kindlik z Limanowej zdobył ważne punkty, wyprowadzając swój zespół na jednopunktowe prowadzenie. W ostatniej akcji meczu faulowany został Szymon Frojdenfal i stanął przed szansą rozstrzygnięcia wyniku z linii rzutów wolnych. Trafił jednak tylko raz, co doprowadziło do dogrywki.
Kapitan gorliczan, mimo niedyspozycji, powrócił na parkiet, by pomóc swojej drużynie.
W doliczonym czasie gry przewaga przechodziła z rąk do rąk. Początkowo lepiej radzili sobie goście (88:91), ale gospodarze szybko wyrównali. Ostatecznie to MKS Elektret Limanowa przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść w samej końcówce, zapewniając sobie triumf w tym niezwykle zaciętym pojedynku.
Napisz komentarz
Komentarze