Rozmawiamy z Grzegorzem Tatko, hokeistą amatorem, przedstawicielem Stowarzyszenia Sportu Amatorskiego Lions Gorlice.
Jak zaczęła się Wasza przygoda z hokejem w Gorlicach?
Grzegorz Tatko: Nasza historia sięga 2016 roku i, co ciekawe, zaczęła się w zupełnie niespodziewanym miejscu – na korcie tenisowym. Kolega grający w tenisa usłyszał od znajomego, że w Jaśle grają w hokeja. To nas zainspirowało. Nawiązaliśmy kontakt z chłopakami z Dębowca, którzy mieli już doświadczenie w tej dyscyplinie i bardzo nam pomogli na początku.
Jeszcze w tym samym roku zebraliśmy grupę chętnych i po raz pierwszy weszliśmy na lodowisko w Gorlicach z kijami i krążkiem. Oczywiście, wtedy to była zupełna amatorka – brakowało nam sprzętu, wiedzy i doświadczenia. Ale za to mieliśmy ogromny zapał i determinację, żeby się rozwijać.
Jak wyglądały Wasze pierwsze kroki w organizacji drużyny?
Na początku skupialiśmy się na podstawach – jak się w ogóle poruszać na lodzie, jak trzymać kij, jak strzelać i podawać krążek. To było raczej spontaniczne i improwizowane. Wszyscy znaliśmy się już wcześniej, więc szybko stworzyliśmy zgraną ekipę. Większość z nas była aktywna fizycznie i miała doświadczenie w innych sportach, co bardzo pomogło. W 2017 roku zaczęliśmy inwestować w sprzęt – bramki, krążki, zabezpieczenia.
W tamtym czasie w Gorlicach brakowało infrastruktury typowo hokejowej, więc wszystko organizowaliśmy sami (bramki, sprzęt, zabezpieczenie obiektu). Chcieliśmy jednak działać bardziej formalnie, dlatego pod koniec 2017 roku zarejestrowaliśmy Stowarzyszenie Sportu Amatorskiego Lions Gorlice. To pozwoliło nam nawiązać współpracę z OSiR-em Gorlice i zacząć działać na bardziej oficjalnym poziomie.
Kiedy zaczęliście trenować w bardziej profesjonalny sposób?
Przełomowym momentem był rok 2018. Postanowiliśmy wynająć trenera w Krynicy, który przeprowadził dla nas kilka profesjonalnych treningów na krynickiej hali lodowej. To był prawdziwy krok naprzód. Nauczyliśmy się podstawowych zasad gry, poprawiliśmy technikę jazdy na łyżwach i dowiedzieliśmy się, jak właściwie korzystać z kija hokejowego.
Te treningi dały nam solidne fundamenty do dalszego rozwoju. Zaczęliśmy także odwiedzać lodowiska w innych miastach naszego regionu, takich jak Jasło, Krosno, Krynica czy Nowy Targ. Dzięki temu nawiązaliśmy kontakt z drużynami z tych miejscowości i do dziś utrzymujemy z nimi relacje.
Czy udało Wam się wciągnąć do gry bardziej doświadczonych zawodników?
Korzystamy z doświadczenia kolegów z którymi gramy w Krynicy, część z nich ma za sobą przeszłość zawodniczą. Na gierkach w Krynicy zdarzyło się grać z kryniczanami występującymi w polskiej lidze hokeja a najbardziej znanym jest chyba Paweł Zygmunt reprezntant kraju, grający w lidze czeskiej.
Mamy też trzech kolegów z przeszłością hokejową którą można nazwać profesjonalną.
Jak obecnie funkcjonuje Wasze stowarzyszenie?
Działamy jako zwykłe stowarzyszenie, więc nie mamy takich możliwości jak kluby sportowe. Utrzymujemy się głównie ze składek członkowskich i darowizn. Co roku otrzymujemy także niewielką dotację z miasta w ramach realizacji zadań publicznych. Dzięki temu możemy wynajmować lodowisko w Gorlicach oraz inwestować w lepszy sprzęt hokejowy .
Nasza grupa liczy obecnie 15 zarejestrowanych członków, ale na nasze zajęcia przychodzą również osoby spoza stowarzyszenia – zarówno z Gorlic, jak i z innych miejscowości. Mamy otwarte podejście i zapraszamy każdego, kto chce spróbować swoich sił w hokeju. Wiek nie ma znaczenia – mamy zarówno nastolatków, jak i osoby w wieku emerytalnym. Najważniejsza jest pasja i chęć wspólnej zabawy.
Jakie są Wasze największe sukcesy jako drużyny?
Przede wszystkim jesteśmy dumni z tego, że już od dziewięciu lat jesteśmy razem. Wciąż mamy motywację, by trenować i grać, co wcale nie jest łatwe w przypadku sportu amatorskiego. Udało nam się także stworzyć zgraną drużynę, która potrafi być wymagającym przeciwnikiem w meczach z innymi ekipami.
Ale największym sukcesem jest chyba to, że stworzyliśmy grupę ludzi, których łączy nie tylko hokej, ale ogólnie zamiłowanie do sportu i aktywnego trybu życia. Poza hokejem gramy w piłkę, jeździmy na rowerach, nartach, gramy w tenisa czy pływamy. To pozwala nam oderwać się na chwilę od codziennych obowiązków. Wśród nas są osoby, z którymi jest kojarzone środowisko sportu gorlickiego.
A jakie napotykacie trudności?
Największym problemem na tą chwilę jest brak zaplecza socjalnego na lodowisku w Gorlicach. Nie mamy szatni ani pryszniców, co jest to pewną niedogodnością nie tylko dla nas, ale i dla potencjalnych gości. Takie zaplecze mogłoby przyciągnąć drużyny z innych miast, a nawet ze Słowacji.
Gorlickie lodowisko naprawdę wyróżnia się pod względem wielkości i jakości tafli, tego nie musimy się wstydzić, ale brak podstawowej infrastruktury socjalnej sprawia, że trudno jest organizować większe wydarzenia.
To niewykorzystany potencjał, który mógłby służyć całej społeczności sportowej. Jest to problem nie tylko Gorlic ale Jasło, Krosno, Nowy Sącz gdzie są nowe obiekty które też nie posiadają takiego zaplecza a szkoda bo to ogranicza możliwości pełnego wykorzystania krytego lodowiska. Są pewne możliwości rozwiązania tego problemu, zobaczymy czy uda się zdobyć fundusze.
Jakie macie plany na przyszłość?
Chcemy zacząć pracę z dziećmi i młodzieżą. W planach mamy zdobycie uprawnień instruktorskich i trenerskich, co pozwoli nam na organizację regularnych zajęć dla najmłodszych.
Wiemy, że sprzęt hokejowy to spory wydatek, ale będziemy starać się o dotacje, by pomóc w jego zakupie. Poza tym chcemy dalej rozwijać nasze stowarzyszenie, promować hokej w regionie i przyciągać nowych członków. Hokej to piękny sport, który uczy współpracy, wytrwałości i daje mnóstwo satysfakcji.
Gdzie i kiedy można Was spotkać?
Trenujemy dwa razy w tygodniu – we wtorki i piątki, od godziny 20 do 21.30, na lodowisku OSiR Gorlice. Każdy, kto jest zainteresowany, może przyjść, zobaczyć nas w akcji, porozmawiać albo skontaktować się z nami przez nasz profil na Facebooku – Lions Gorlice.
Zawsze chętnie witamy nowych entuzjastów hokeja!
Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia w dalszym rozwijaniu tej wspaniałej pasji!
Dziękuję! I zapraszam wszystkich na lodowisko – hokej to świetna zabawa, a może i ktoś odnajdzie w nim swoją nową pasję.
rozmawiał Tomasz Stasiowski
Napisz komentarz
Komentarze