Ten imponujący projekt, który zajmował uczestniczki przez 12 lat, zakończył się spektakularnym sukcesem w najbardziej ekstremalnych warunkach, jakie można sobie wyobrazić.
Zdobycie Korony Wulkanów Ziemi to nie tylko osiągnięcie sportowe, ale również symbol wieloletniej determinacji, odwagi i pasji. Ewa Wachowicz, znana z wielu osiągnięć kulinarnych, medialnych i podróżniczych, podkreśla, że wyprawa była pełna emocji i niezapomnianych przygód. Podróż do najdzikszych zakątków globu, na szczyty takie jak Mount Kilimanjaro w Afryce czy Ojos del Salado w Ameryce Południowej, była także podróżą przez życie, bogatą w nowe doświadczenia i wyzwania.
Atak szczytowy na Mount Sidley, najwyższy wulkan Antarktydy, rozpoczął się w idealnym oknie pogodowym. Jednak tuż przed dotarciem na szczyt pogoda uległa dramatycznemu załamaniu – wiatr, mgła i temperatura odczuwalna na poziomie -49°C postawiły przed ekipą ostatnie, trudne wyzwanie. Mimo ekstremalnych warunków, uczestnicy wyprawy bezpiecznie dotarli na wierzchołek, a następnie wrócili do bazy Union Glacier.
Wyprawa była również wyjątkowa dla pozostałych uczestników. Tomasz Kobielski, przewodnik zespołu, skompletował podwójną koronę – Koronę Ziemi i Koronę Wulkanów, stając się pierwszym Polakiem z takim osiągnięciem. Marek Leszkiewicz również ukończył swój projekt Korony Wulkanów, a Marek Kubica dzielnie wspierał zespół w drodze na szczyt.
Ewa Wachowicz, dzieląc się swoimi doświadczeniami, podkreśla niezwykłe piękno i dzikość Antarktydy, która pozostaje jednym z ostatnich niezdobytych zakątków naszej planety. Sukces wyprawy nie tylko zapisuje się w historii polskiego alpinizmu, ale również inspiruje do realizowania własnych marzeń, niezależnie od tego, jak odległe i wymagające mogą się wydawać.
Gratulacje dla całego zespołu!
Napisz komentarz
Komentarze