MKS Gorlice – Regis Wieliczka 72:56 (13:12, 14:14, 18:13, 27:17)
MKS: Orlof 2, Nowacki, Frojdenfal 15, Oczkowicz 33, Dynda 10 - Boczoń, Miarecki, Sławecki 10, Fejklowicz, Grybel 2. Trener: Wojciech Rykała
Regis: Sienieniec 12, Nykaza 5, Smagur 8, Pasek 8, Pisarski 2 - Hoffmann 13, Ropicki, Ponisz 1, Tarnawa 2, Ciętak, Krupa 5, Wrona. Trener: M. Sarota.
Wynik tego meczu może wskazywać na łatwe zwycięstwo gorliczan, ale tak wcale nie było.
Pierwsza połowa to zaciekła gra w obronie obu drużyn i bardzo niski wynik (27:26 dla MKS-u). Gorliczanie nie mogli wstrzelić się z dystansu, notując najgorszą w sezonie serię rzutów za 3 punkty (w całym meczu zaledwie 2 celne „trójki”). Młoda drużyna z Wieliczki zaskoczyła gospodarzy walecznością i grą „na desce”.
Ubiegłorocznym mistrzom ligi gra zaczęła się dopiero kleić na początku trzeciej kwarty, gdy po kilku dobrych akcjach w obronie i przechwytach, gospodarzom udało się zbudować kilkupunktową przewagę (35:26, 44:33), końcówka tej ćwiartki znów należała jednak do przyjezdnych, którzy skrócili dystans do 6 punktów (45:39 po 30 minutach). Ostatnia odsłona zapowiadała się więc emocjonująco.
Regis na początku czwartej kwarty zbliżył się na 4 punkty (51:47) i zaraz potem popełnił dwa błędy w ataku, co skrzętnie wykorzystali gorliczanie. Pierwsze skrzypce w MKS zagrał dziś duet Szymon Frojdenfal (15 pkt) i Dariusz Oczkowicz, a ten ostatni był klasą samą dla siebie, zdobywając w meczu 33 punkty.
Gospodarze, z których w końcu zaczęła schodzić presja, zdobyli kilka punktów z rzędu i zakończyli ten pojedynek zwycięsko.
W innym pojedynku 1. kolejki Skawa Wadowice pokonała u siebie Unię Tarnów 72:64. To właśnie z jaskółkami zagra w następnej kolejce gorlicki MKS.
Zapraszamy do obejrzenia retransmisji z tego spotkania.
Napisz komentarz
Komentarze