Wydarzenie, zorganizowane na dystansie długości 1/8 ironmana, nie tylko promowało aktywność fizyczną, ale również miało na celu ukazanie turystycznych i przyrodniczych walorów regionu Podkarpacia.
Jak na dystans 1/8 Ironmana przystało, impreza zgromadziła zapaleńców sportu i aktywnego życia, ale to nie był tylko czysty wyścig — to była prawdziwa uczta dla ciała i ducha w samym sercu Podkarpacia.
Cała impreza była zaplanowana tak, żeby każdy uczestnik mógł odkryć to, co w tym regionie najlepsze. Lasy Nadleśnictwa Głogów Małopolski zrobiły robotę — nie dość, że dawały cień w upalne lato, to jeszcze tworzyły niepowtarzalną scenerię dla triathlonu. Ścieżki rowerowe i trasy biegowe? Rywalizacja na łonie natury były czystą przyjemnością. A wszystko to w sercu Głogowa Małopolskiego, miasta, które udowadnia, że ma coś do zaoferowania każdemu, kto kocha ruch i przyrodę.
Nie pisalibyśmy tego artykułu, gdyby nie start Krzysztofa Szadkowskiego, gorliczanina, który zagrał na nosie całej konkurencji i zgarnął pierwsze miejsce w kategorii M50.
Pisaliśmy o Krzysztofie przy okazji VII edycji Triathlonu Sokoła, który odbył się w lipcu.
Gorliczanin udowodnił, że wie, jak się wygrywa i w tym momencie w kategorii M50 nie ma sobie równych.
Triathlon Głogowski to nie tylko zmagania sportowe, ale też prawdziwy manifest zdrowego stylu życia. Organizatorzy chcieli, żeby każdy, niezależnie od wieku, poczuł, że sport może być czymś więcej niż tylko wyścigiem na czas.
Tu chodzi o ruch, zabawę, pokonywanie własnych ograniczeń, ale też o walkę z uzależnieniami i promowanie zdrowych nawyków. Młodzi i starzy — wszyscy znaleźli tu coś dla siebie. Bo przecież sport to nie tylko krew, pot i łzy, ale też frajda i sposób na życie pełne energii.
Źródło foto: Kacepr Porada/Zobacz emocje
Napisz komentarz
Komentarze