Drużyny Glinika i Limanovii zmierzyły się w trzeciej kolejce rundy jesiennej 4. ligi małopolskiej

Przed tą kolejką Glinik miał na swoim koncie jedno zwycięstwo i jedną porażkę, i ogromną chęć odegrania się na rywalu za ostatnie niepowodzenia.

Trzeba powiedzieć, że potyczki między tymi drużynami kończyły się różnie, ale większość z tych spotkań wygrywała Limanovia.

O meczach pomiędzy Glinikiem i Limanovią możecie poczytać poniżej.

Limanovia Limanowa – Glinik Gorlice 0:1 (0:0)

Bramka: Śliwa 85'

Limanovia: Pietrzak – Witek, Maślanka, Jaworski (46 Kulig), Szabla (90 M. Palacz) – Matras, Krzyżak, Nowak (77 Urbański), K. Palacz (77 Kurczab) – Kurek, Pławecki (38 O. Mrożek)

Glinik: Krawczyk - Koźma, Stasik, Krzysztoń, Gogola, Śliwa, Rząca, Kuliga, Gazda, Szafran, Grela.

Przyjezdni wypracowali sobie w tym spotkaniu więcej dogodnych sytuacji do strzelenia bramki, jednak albo mieli rozregulowane celowniki, albo na posterunku był bramkarz gospodarzy Rafał Pietrzak. 

Limanovia też miała swoje dobre momenty w pierwszej połowie i na początku drugiej, ale nie potrafiła postawić „kropki nad i” w swoich akcjach.

Jedyna bramka, która jak się potem okazała, dała Glinikowi 3 punkty, padła w 85 minucie, a jej autorem został Damian Śliwa.

Glinik wygrał zasłużenie i może spokojnie szykować się do kolejnej potyczki, która już w tę niedzielę. Rywalem gorliczan na w meczu wyjazdowym będzie Bruk-Bet Termalica II Nieciecza.

Glinik po trzech kolejkach zajmuje wysokie 4. miejsce w tabeli i można powiedzieć, że udanie zainaugurował rundę jesienną sezonu 2024/25. Na drugim biegunie jest zespół Limanovii, nie dość, że w trzech meczach nie zdobył ani jednego punktu, to jeszcze ich zdobycz bramkowa w tych potyczkach pozostaje zerowa.