Na gorlickim Rynku w otoczeniu przedstawicieli lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości odbyło się spotkanie związane ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Unia Europejska stoi przed wielkimi zmianami – powiedział Arkadiusz Mularczyk.
Berlin, Paryż i Bruksela planują proces wielkiej centralizacji i federalizacji Unii Europejskiej. To oznacza, że kompetencje państw narodowych mają przejść na poziom Brukseli, co z kolei może powodować, że w bardzo wielu sprawach dotyczących naszego życia codziennego, samorządu, kraju, naszych rodzin, będzie w nich decydować Bruksela, a w zasadzie Berlin, który tymi procesami steruje.
Dlatego tak ważny jest udział w tych wyborach i walka o suwerenność i niepodległość naszego kraju. Te wszystkie zmiany traktatu, które są szykowane, zmierzają do pogłębienia centralizacji Unii Europejskiej i zarządzania całością Unii przez wąskie grono eurokratów z Brukseli, którzy z kolei są sterowani przez Berlin.
I teraz co to oznacza dla Polski? Mamy do czynienia w ostatnich dniach z przyjęciem pakietu migracyjnego dla naszego kraju, to oznacza, że wbrew woli Polski i naszych obywateli do naszego kraju w 2026 roku za zgodą Donalda Tuska przybędzie 30 tysięcy migrantów z krajów Europy Zachodniej.
To oznacza, że zapisy zielonego ładu, których celem jest wymiana źródeł energii z tych kopalnych, czyli węgla, gazu, drewna na paliwa odnawialne, dotkną nas wszystkich, dotknie to sposobu ogrzewania i sposobu ocieplania naszych domów.
Te wszystkie regulacje, które zapadają w Strasburgu i Brukseli mają bezpośrednie oddziaływanie na nasze życie.
Dzisiaj w tym współczesnym świecie widzimy, że proces centralizacji Unii Europejskiej wiąże się również z promocją różnego rodzaju ideologii, które są sprzeczne z naszymi wartościami. Ziemia Gorlicka, Sądecka, Małopolska, Polska opiera się o chrześcijaństwo, religię którą wyznajemy od dziada, pradziada.
Widzimy, że Unia Europejska promuje inne ideologie sprzeczne z naszymi wartościami i tu również musimy widzieć to jako wielkie zagrożenie dla naszej tożsamości, dla naszej wiary, tradycji i historii.
Będziemy bronić tradycji i pozycji naszego kraju, polskiej racji stanu. Zmiany, które proponuje Unia Europejska tak naprawdę zmierzają do ograniczenia demokracji. Ważnym jest to, by zablokować wszystkie te zmiany centralizacji i federalizacji Unii Europejskiej, zablokować wszystkie te regulacje, które są zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa, takie jak zielony ład, czy też pakt migracyjny, czy obrona polskiego złotego.
Arkadiusz Mularczyk odniósł się też do polityki społecznej i zapowiadanych podwyżek w sektorze energetyki. Politykę obecnego rządu nazwał antyrozwojową, służącą zewnętrznym interesom.
Chodźmy do wyborów – zachęcał Arkadiusz Mularczyk.
Skąd jest Arkadiusz Mularczyk?
Syn Ryszarda i Janiny Mularczyków, urodził się i wychowywał w Raciborzu.
W 1995 ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, po których od 1997 pracował m.in. w Biurze Legislacyjnym Kancelarii Senatu. W 1999 zdał egzamin na członków rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa. W 2000 ukończył podyplomowe studia w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w Warszawie „Prawa i Wolności Człowieka”.
W 2001 zdał egzamin adwokacki w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Krakowie[3], po czym do 2005 praktykował w zawodzie adwokata. W latach 1998–2002 był radnym rady miasta w Nowym Sączu (z listy Akcji Wyborczej Solidarność). W 2002 wstąpił do Prawa i Sprawiedliwości.
Napisz komentarz
Komentarze