Rok temu Facebook obiegła akcja protestacyjna i podpisywanie petycji pod inicjatywą „Nie asfaltujmy Beskidu Niskiego. NIE dla asfaltu na drodze Jasionka-Czarne-Długie-Radocyna”. Związane to było z planem Gminy Sękowa dotyczącym asfaltowania odcinków drogi pomiędzy Jasionką a Radocyną. Sprawa przycichła, ale ostatnie dni pokazały, że nie na długo.
O proteście mieszkańców Czarnego pisaliśmy we wrześniu 2022 >>>Jest petycja „Nie asfaltujmy Beskidu Niskiego”. Gmina komentuje sprawę
Od tego czasu wydarzyło się wiele, doszło m.in. do zawiązania się Stowarzyszenia Doliny Radocyna, Czarne, Nieznajowa, Długie, Lipna. W nazwie instytucji wymienionych jest pięć unikatowych dolin, które nie chcą asfaltowania swoich terenów.
Bardzo wiele osób przyjeżdża w te strony ze względu na teren i bogate dziedzictwo kulturowo-przyrodnicze byłych łemkowskich wsi. Mieszkańcy chcą ochronić doliny i stanowczo sprzeciwiają się wylewaniu tu asfaltu – mówi w rozmowie z nami Monika Starzyńska ze Stowarzyszenia Dolina.
Jesteśmy przekonani, że magnesem turystycznym Doliny jest jej dzikość, cisza i pustka. Przecież są to tereny, których w Polsce nie ma już za wiele. Największą atrakcją jest tu brak atrakcji i komercji.Są to miejsca dzikie, jest tu wiele gatunków zwierząt, są piękne drogi szutrowe z kamiennymi kapliczkami łemkowskimi. Miłośnicy jazdy rowerowej mogą cieszyć się długimi szlakami bez asfaltu. Dużą atrakcją jest brak zasięgu telefonii komórkowej, dzięki czemu można tu się naprawdę odciąć od cywilizacji. Mieszkańcy uważają, że tym miejscom należy się ochrona, z racji historii i obcowania z dziką przyrodą. Jest to otulina magurskiego Parku Narodowego, nie ma ani domów, ani infrastruktury turystycznej.
Obecnie obserwujemy trwające już tu prace wzdłuż kompleksu hotelowego w Radocynie i dalej na kawałku drogi gminnej. Kolejne odcinki też są szykowane do asfaltowania.Sprawą zaniepokojeni są nie tylko mieszkańcy, ale też przyrodnicy, organizacje zajmujące się ochroną przyrody i inne lokalne stowarzyszenia. Infrastruktura się rozwija, i nikomu nie przeszkadza coraz większa ilość czarnego asfaltu. Niepokoi fakt, że taka ingerencja w krajobraz na pewno wpłynie na nasze lokalne środowisko.
Chcemy wywołać publiczną dyskusję w tej sprawie, by wszyscy wypowiedzieli się, co dalej z naszym dzikim Beskidem Niskim.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy przedstawiciela Gminy Sękowa.
Remont w tym miejscu jest od dawna zaplanowany i finansowany ze środków zewnętrznych – tłumaczy tę inwestycję Wójt Gminy Sękowa, Małgorzata Małuch.
To, co budziło emocje i przewijało się podczas protestów na Facebooku to zapowiedź, że chcemy zaasfaltować dolinę. Wszystkie prace będą oparte na naturalnym kruszywie, a całość jest zgodna z zatwierdzonym projektem.
Jeśli chodzi o nawierzchnię asfaltową, to uzupełniamy ją w miejscach, o które prosili sami mieszkańcy, a chodzi tu przeważnie o wzniesienia.
Nie do końca rozumiemy głosy sprzeciwu mieszkańców, ponieważ gdy powstały duże ubytki i dziury, to oni sami dzwonili i prosili, żeby to wszystko naprawić i uzupełnić.
My, jako Gmina Sękowa, co roku wydajemy bardzo duże pieniądze na załatanie dziur w tamtej drodze. Teraz gdy mamy środki zewnętrzne, to chcemy wyremontować tę drogę naturalnym kruszywem, i takie rozwiązanie ma szansę wytrzymać w dobrym stanie kilka lat. Myślę, że jest to dobre dla wszystkich, dla turystów, jak również dla mieszkańców, a przede wszystkim przyjazne środowisku.
Projekt związany z tą inwestycją jest od dawna zamieszczony na stronach Gminy, i każdy ma możliwość go zobaczyć i przeanalizować.
Od strony województwa podkarpackiego występuje dłuższy podjazd, około 800-900 metrów, który z racji tego, że jest stromy, musi zostać utwardzony asfaltem. Przy każdym deszczu kruszywo, jak i inny mniej stabilny materiał po prostu zjeżdża w dół i nie jest możliwe, aby to miejsce utrzymać w dobrym stanie
Jeśli chodzi o tę inwestycję, to asfaltowanie jest marginalne i wszędzie będzie polegało na uzupełnieniu drogi naturalnym kruszywem.
W Radocynie powstał kompleks turystyczny i ludzie chcą tam jeździć, korzystać z rowerów, rolek i do tego potrzebują stabilnej nawierzchni. Ruch turystyczny nie jest tam duży. Nie chcemy tam zbytniej komercji.
Chcemy chronić przyrodę, a to, co nam przyświeca, to po prostu stworzenie bezpiecznych warunków dla użytkowników.
Jak tylko pojawiały się dziury, to od razu odzywały się telefony w gminie z prośbą o remont. Pojawiamy się skargi na stan dróg, pretensje do nas, jako administratorów, że ktoś na przykład urwał miskę olejową w swoim samochodzie lub uszkodził podwozie.
My, jako Gmina, mamy obowiązek utrzymać tę drogę w dobrym standardzie.
Po więcej informacji możecie sięgnąć, wchodząc na profil Facebook Stowarzyszenia Doliny. Zawieszamy dla Was dwa ważne posty z września 2023.
Napisz komentarz
Komentarze