Wczoraj (19 września) przy jednej z dróg głównych biegnących przez nasz region znaleziono ciało młodego wilka.
Ani policja z Gorlic, ani funkcjonariusze działający na terenie sąsiadującego z nami powiatu nowosądeckiego nie otrzymali wczoraj żadnego zgłoszenia na temat zdarzenia drogowego, w którym doszłoby do potrącenia takiego zwierzęcia. Chociaż regularnie słyszymy o tym, że pod jadący samochód wbiegła sarna bądź inne zwierzę, to na naszej liście nigdy jeszcze nie pojawił się wilk. Użytkownicy pojazdów osobowych zgłaszają takie sytuacje, ponieważ w wyniku uderzenia zwierząt często dochodzi do uszkodzeń pojazdów. By ubezpieczyciel nie miał wątpliwości co do przebiegu zdarzenia i uznał rację kierowcy, domagającego się odszkodowania na pokrycie kosztów naprawy, uczestnicy zdarzeń proszą o interwencję policjantów, którzy sporządzają notatkę ze zdarzenia.
W tym przypadku takich notatek nie ma
Jest jednak martwy wilk, którego znalazł jeden z mieszkańców naszego powiatu przy drodze prowadzącej z Gorlic do Nowego Sącza. Jak relacjonuje nam mężczyzna:
Do Gorlic jechałem około godziny 9. Właśnie wtedy moją uwagę zwróciło coś leżącego na poboczu drogi. Zatrzymałem się i zobaczyłem martwe zwierzę. Miałem wątpliwości, bo zwierzę bardzo przypominało psa. Postanowiłem skonsultować sprawę z weterynarzem.
Ciało odnalezionego przy drodze zwierzęcia przetransportowano do gorlickiej lecznicy Animed, w której lek. wet. Wojciech Wójcik, z właściwą sobie skrupulatnością przebadał je.
Co odkrył?
Młoda, ponad roczna samica uległa wypadkowi drogowemu, co potwierdziła przeprowadzona przez nas sekcja. Wielka to strata!
Do wypadków z udziałem zwierząt dochodzi często o zmierzchu i świcie, gdy ich aktywność jest największa. Liczba wypadków wzrasta również jesienią. Jest to czas, w którym szczególnie powinniśmy zwracać uwagę podczas jazdy. Przyczynami śmiertelności wśród wilków są: wypadki drogowe, fragmentacja siedlisk, kłusownictwo czy przebyte choroby. Tylko część z tych ofiar jest odnajdywana! Dlatego pozostajemy w kontakcie z Magurski Park Narodowy, Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”, PIWet-PIB Puławy czy SGGW / Warsaw University of Life Sciences by wspólnie przebadać wilczycę i dostarczyć niezbędnych informacji na temat beskidzkiej populacji wilka szarego.
Jak dodaje Fundacja Dziki Projekt, informując o tym, jak powinniśmy się zachować w przypadku odnalezienia poszkodowanego bądź martwego wilka, najpierw należy zadbać o własne bezpieczeństwo:
🔹 nie podejmujmy pochopnych decyzji, nie zbliżajmy się do zwierzęcia szczególnie gdy jest ranne,
🔹 zawiadamiamy odpowiednie służby, w tym: Policję, RDOŚ, naukowców zajmujących się badaniem dużych drapieżników (Stowarzyszenie dla Natury „Wilk") czy najbliższy ośrodek rehabilitacji (...).
🔹 nasza pomoc i reakcja jest niezbędna w ochronie wilka, pamiętajmy również, że powyższe zapisy wynikają z konkretnych przepisów (m.in. art. 25 ustawy o ochronie zwierząt, art. 58 ust. 3 ustawy o ochronie przyrody).
Listę ośrodków rehabilitacji, które możecie poinformować o takich zdarzeniach znajdziecie >>>TUTAJ
Obecność wilka na naszym terenie nie powinna dziwić. Regularnie pojawiają się komunikaty o tym, że te zwierzęta były gdzieś widziane bądź też, że ich aktywność doprowadziła do pewnych strat hodowlanych. O różnych scenariuszach i zdarzeniach możecie przeczytać w naszych tekstach poświęconych wilczej i rzekomo wilczej aktywności w naszym regionie.
Jeśli chcielibyście wesprzeć działalność Fundacji Dziki Projekt, możecie to zrobić na wiele sposobów opisanych m.in. na ich profilu FB.
Źródło info: Fundacja Dziki Projekt, mat. własne
Napisz komentarz
Komentarze