Las Garbacz na Stróżówce skrywa straszliwą tajemnicę. Wiele imion i nazwisk osób, które straciły tu życie nie są dziś znane. Wiadomo jednak, że w czasie drugiej wojny światowej Niemcy właśnie w tym miejscu zamordowali około 700 osób. Zwozili je w kolejnych transportach na miejsce, gdzie już czekał na nich wykopany grób. Żydzi stawali na krawędzi dzielącej ich od śmierci. Na dole leżały po pewnym czasie ciała, na które padały kolejne.
Mordu dokonali naziści 14 sierpnia 1942 roku.
Idąc ostatnio w to miejsce, by zrobić kilka zdjęć spotkaliśmy starszego człowieka. W ręku miał zebrane nieopodal prawdziwki. Patykiem rozgarniał kolejne liście, które upadły pomiędzy cmentarzem wojennym z I wojny światowej, a ukrytym za nim miejscem kaźni Żydów. Pyta nas, czy też po grzyby tu przyszliśmy, bo wspaniale rosną.
Nie – odpowiadamy – na miejsce kaźni, przygotować materiał.
Radosny, beztroski klimat grzybobrania natychmiast ulotnił się. Starszy mężczyzna idzie z nami. Droga nie jest prosta, ale to niedaleko. Z cmentarza z czasów pierwszej wojny światowej nie dostrzeżenie murku oznaczonego gwiazdą Dawida. Żeby dotrzeć na to miejsce musicie wejść na cmentarz wojenny nr 97 w Stróżówce, przejść przez niego do tylej części i iść dalej, wydeptaną ścieżką, która prowadzi w lewo. W pewnej chwili zza brzóz wyłoni się charakterystyczny murek. Za każdym razem wydaje się, że miejsce to jest wyjątkowo ciche. Zgiełk aut, które przejeżdżają nieopodal wydaje się niemal niesłyszalny.
Mężczyzna idzie z nami i niepytany o nic zaczyna mówić:
Moja mama opowiadała mi, że tego dnia, kiedy ich mordowali Niemcy zapukali do domów w okolicy. Kazali nie wychodzić. Mówili, że będą zabijać tu Żydów.
Wszyscy wiedzieli, co się dzieje. Krzyk i płacz unosił się nad koronami drzew i cichł po dźwięku strzałów.
Tu ktoś żniwa próbował robić, ale jak się zorientował, co się dzieje, szybko zszedł z pola – opowiada mężczyzna – Potem to zasypano taką grubą warstwą wapna.
Ale ludzie mówili, że potem ta ziemia tutaj cały czas chodziła. Falowała. Tyle tych ciał tu było. Kogo zabili od razu, można powiedzieć, że miał szczęście. Kto wie, ilu jeszcze żyło po tym jak spadli do dołu.
Mur postawiono po zakończeniu wojny. Pojawił się też pomnik z napisem informującym o tym, co stało się w tym miejscu. To działa na wyobraźnię. Tak, przez pewien czas nie było tu żadnej bramy, żadnego muru. Był tylko las, a w nim wielki ziemny nasyp, który krył straszliwą tajemnicę. Żydzi szli na śmierć mijając mogiły żołnierzy, którzy zginęli w czasie I wojny światowej.
Mężczyzna opowiada nam dalej o tym, że pewnego dnia, jakoś w latach 70. mieszkańców miał przestraszyć potworny krzyk ptaków. Jak opowiada nam spotkany mężczyzna, byli tacy, którzy próbowali jeszcze wtedy rozkopywać to miejsce:
Skarbów szukali.
Miejsce wydaje się opuszczone. Ścieżka, która tu prowadzi nie zarasta jednak trawą. Czyjeś stopy regularnie kierują się właśnie w tą stronę.
Aż dziwnym wydaje się to, że miejsce to nie ma miana przeklętego. Ludzie nie mówią o nim z przestrachem. Nie ma legend ani opowieści o duchach, które miałyby tu się pojawiać. W pamięci naszej społeczności, tak silnie naznaczonej dwoma wojnami światowymi, tragedie są po prostu kojarzone z ludźmi. Tymi, którzy wcielili się w mordercze demony, tymi, którzy byli ofiarami i tymi, którzy okazywali to co w człowieku najlepsze, pomagając tym, których los wydawał się niemożliwy do zmiany.
Były cuda, były tragedie, pozostały miejsca–symbole, takie jak ten cmentarz ukryty w leśnej gęstwinie.
Jeśli zapragniecie pojawić się na tym miejscu polecamy Wam wybranie roweru jako środka transportu bądź pozostawienie auta gdzieś dalej i przespacerowanie się tutaj. Niestety, przy wejściu na cmentarz nie ma dogodnego miejsca parkingowego. Mamy nadzieję, że zmieni się to kiedy przy drodze w tym miejscu pojawi się chodnik. Choćby jedno miejsce parkingowe będzie tutaj niezwykle ważne.
Cmentarz wojenny nr 97 opisywaliśmy niedawno o kontekście jego planowanego remontu >>>Co z cmentarzami wojennymi w Stróżówce? Miały być remontowane
Więcej o cmentarzu przeczytacie w naszych tekstach >>>Stróżówka. W tym miejscu życie straciło siedemset osób
oraz >>>To miejsce jak ze złego snu, które każdy powinien znać
Napisz komentarz
Komentarze