Brak internetu w Stawiszy i okolicy
O zdarzeniu drogowym, w którym mieszkanka Muszynki zasnęła za kierownicą i zakończyła jazdę w ogródku prywatnej posesji pisaliśmy w niedzielę >>>Śnietnica. Mazda wpadła do ogrodu prywatnej posesji, tam dachowała [FOTO]
Całe szczęście nikt nie ucierpiał w tym poważnie wyglądającym zdarzeniu. Jedynie ogrodzenie i skrzynka telefoniczna zostały zniszczone. Miejsce zdarzenia posprzątano i wtedy okazało się, jakie konsekwencje ma uszkodzenie urządzenia odpowiedzialnego za przesyłanie sygnału telefonicznego.
Mieszkańcy kilku miejscowości min. Śnietnicy, Stawiszy, Czarnej, Izb i Brunar od niedzielnego poranka skarżą się na utrudniony dostęp do internetu. W wielu rejonach tych miejscowości nie ma w ogóle sygnału telefonii naziemnej, którą przesyłany jest też internet.
Nie mamy ani sygnału w telefonach stacjonarnych, co tutaj w Stawiszy jest jedynym wyjściem na świat, bo o zasięgu telefonii komórkowej i mobilnej możemy tylko pomarzyć – mówi nam mieszkanka miejscowości Stawisza.
Nie mamy też więc internetu, z którego, że myślę korzysta 90% mieszkańców Stawiszy, wykorzystując go do rozmów WiFi calling.
Wielu mieszkańców od razu zgłosiło problem z usługami telefonicznymi i mobilnymi u operatora, dodajmy jedynego dostawcy tego typu działalności w tym rejonie.
Z tego, co wiem od sąsiadów, pracownicy firmy telekomunikacyjnej pojawili się w tym miejscu raz, po czym już nie powrócili i nie są prowadzone tam żadne prace naprawcze. Skrzynka do dziś stoi rozbita i przewrócona, otoczona taśmami ochronnymi.
Internetu nie ma i na razie nie będzie
Mieszkańcy rozkładają ręce i skarżą się na opieszałość firmy, która obiecała naprawić urządzenie.
Mamy dziś piąty dzień po tym zdarzeniu i cały czas nie mamy internetu – słyszymy od mieszkanki Stawiszy.
Mówię to też w imieniu innych mieszkańców, którzy wiem, że mają ten sam problem. Wydzwaniamy na infolinię codziennie łapiąc zasięg poza naszą miejscowością, i słyszymy w słuchawce, że firma przyjęła zgłoszenie o awarii masowej i robi wszystko co w jej mocy, żeby tę awarię usunąć. Jednak do dziś, do 10 sierpnia, do godzin wieczornych tu nic się nie wydarzyło.
W dzisiejszych czasach trudno żyć bez internetu. Każdy ma jakieś sprawy do załatwienia i potrzebuje mieć dostęp do sieci. Ktoś słyszał, że awaria ma być usunięta dopiero końcem miesiąca. A jak się żyje teraz bez tego medium? Jeśli ktoś tego nie rozumie, a chciałby się przekonać, to niech przyjedzie do nas, do Stawiszy.
Mieszkanka przesłała nam zdjęcia potwierdzające opisywaną sytuację. Na prywatnej posesji, gdzie znajdowała się skrzynka telefoniczna, leży rozbite urządzenie przykryte folią i otoczone jest taśmami ochronnymi.
Jak skończy się ta sprawa? Mieszkańcy liczą, że awaria zostanie usunięta szybciej, niż się tu spekuluje.
Napisz komentarz
Komentarze