Warunki drogowe były trudniejsze
Wczoraj policjanci dwukrotnie interweniowali w przypadkach, w których jazda samochodem zakończyła się w rowie.
Około godziny 17 otrzymaliśmy zgłoszenie o pojeździe, który wjechał do rowu na terenie miejscowości Szymbark. - informuje nas podkom. Grzegorz Szczepanek - Jak ustalono na miejscu zdarzenia, kierująca volkswagenem mieszkanka gminy Uście Gorlickie nie dostosowała prędkości do warunków drogowych i na łuku drogi straciła panowanie nad prowadzonym pojazdem wjeżdżając do rowu. Kobieta podróżowała sama, była trzeźwa. W wyniku zdarzenia nie odniosła żadnych obrażeń.
Policjanci byli wyrozumiali. Zadecydowali o ukaraniu kobiety mandatem w wysokości 50 złotych, nałożonym na podstawie art. 97 kodeksu wykroczeń. Ten sam przepis stał się podstawą kary, którą nałożono na pewnego kierowcę z Bieśnika.
Około godziny 17.30 w Bystrej kierujący fiatem nie dostosował prędkości do warunków drogowych i zjechał do przydrożnego rowu. Kierowca był trzeźwy.
Ponieważ nie stworzył zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego sprawę zakończono mandatem, który w tym przypadku opiewał na 300 złotych.
Bobowa. Kolizja z sarną
Także wczoraj (26 lipca) w Bobowej około godziny 23 doszło do zdarzenia, w którym uczestniczył kierujący BMW mieszkaniec Krakowa i pewne zwierzę. Scenariusz był klasyczny: zwierzę wtargnęło pod przejeżdżający pojazd uszkadzając go. Po uderzeniu sarna oddaliła się z miejsca, a kierowca postanowił poprosić mundurowych o sporządzenie notatki z tego zdarzenia, co może pomóc w czasie procedury związanej z odzyskaniem środków na naprawę pojazdu.
Możliwość tę opisaliśmy dokładniej w tekście >>>Bóbr kontra BMW. Ta kolizja mogła się skończyć tylko jednym
Policjanci rozwiązują zagadkę z parkingu
O pomoc policjantów poprosiła wczoraj także pewna mieszkanka gminy Uście Gorlickie. Kobieta pozostawiła swój motorower na jednym z parkingów na terenie Gorlic. Po powrocie ze sprawunków zauważyła, że jej pojazd został w międzyczasie uszkodzony. Sporządzona została odpowiednia dokumentacja fotograficzna, a policjanci będą się starali teraz ustalić przyczynę zniszczeń i ich sprawcę.
Jeden towar przyszedł, drugi nie – obydwa problemy zgłoszono jako oszustwa
Kolejne problemy z zakupami on-line zgłoszono gorlickim mundurowym.
Pewna mieszkanka naszego regionu zgłosiła, że 15 lipca b.r. za pośrednictwem jednego z serwisów do sprzedaży lokalnej nabyła sprzęt do ćwiczeń. Sprzedawcy przesłała należność za towar w wysokości 3100 złotych. Aż do dnia zgłoszenia (26 lipca) nie otrzymała ani zamówionego towaru ani zwrotu należności za sprzęt. Postanowiła zgłosić oszustwo.
Inną trudność napotkał pewien mieszkaniec gminy Ropa.
Mężczyzna zgłosił, że za pośrednictwem jednego z serwisów do sprzedaży lokalnej nabył trzy akumulatory do maszyn remontowo-budowlanych. Za towar zapłacił łącznie 725 złotych. Po odebraniu przesyłki mężczyzna stwierdził, że otrzymany produkt jest nieoryginalny i nie odpowiada opisowi z aukcji.
Mężczyzna zgłosił policjantom oszustwo wskazując, że po zwróceniu się z problemem do sprzedawcy ten odmówił przyjęcia zwrotu. Niezgodność towaru z zamówieniem jest podstawą do podjęcia działania w celu zwrotu, wymiany czy innego dogadania się w celu rozwiązania problemu. Obowiązuje to nie tylko w relacjach z przedsiębiorcami zajmującymi się profesjonalnie sprzedażą, ale także w przypadku zakupów od osób prywatnych.
W przypadku odmowy przyjęcia zwrotu zakupu dokonanego od osoby prywatnej, mimo wykazania, że towar nie odpowiada opisowi, policjanci mają podstawę do tego by zająć się tą sprawą i analizować ją jako oszustwo. Zakup w sklepie (np. sklepie on-line) rządzi się odrębnymi prawami i procedury zwrotu są zwykle przejrzyste i oczywiste.
Źródło info: KPP Gorlice
Napisz komentarz
Komentarze