Pierwszy oficjalny komunikat pojawił się 20 czerwca. Wówczas informacje nie były jeszcze potwierdzone. W jego treści znalazły się m.in. następujące stwierdzenia:
Na chwilę obecną, nie ma żadnych dowodów, a w szczególności wyników badań laboratoryjnych, które mogłyby stanowić przesłankę do twierdzenia, że opisywane w mediach objawy, obserwowane u kotów, wynikają z zakażenia wirusem grypy ptaków i nastąpiły po zjedzeniu surowego mięsa jakiegokolwiek gatunku zwierzęcia rzeźnego, znajdującego się w legalnym obrocie, a pozyskanego w zatwierdzonych rzeźniach, w których przeszły badania przed - i poubojowe.
Powołując się na dane Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt wskazano też, że w skali całego świata potwierdzony były wówczas (stan na 2 czerwca) jedynie dwa przypadki zakażenia kotów domowych, wirusami grypy ptaków (źródło info: https://wahis.woah.org).
Jeszcze wtedy zakładano, że wirus grypy ptaków może być zagrożeniem głównie dla ptactwa domowego i dzikiego. Mimo to wskazano, że w celu jednoznacznego wyjaśnienia sytuacji Główny Lekarz Weterynarii pozostaje w ścisłym kontakcie z placówkami naukowymi z dziedziny weterynarii oraz organami Krajowej Izby Lekarsko - Weterynaryjnej.
Dziś informacje są już jednoznaczne.
Grypa ptaków uderzyła w koty
Główny Lekarz Weterynarii wydał kolejne oświadczenie 23 czerwca. W związku z przypadkami zakażeń kotów domowych, które odnotowano w ostatnich dniach podano, że:
Obecnie Inspekcja Weterynaryjna jest na etapie zbierania jak największej ilości informacji, które dadzą się potwierdzić metodami naukowymi. Prowadzone są wnikliwe badania nad próbkami pobranymi od zwierząt, które zachorowały na nieznanej etiologii chorobę. Na podstawie wstępnych uzyskanych wyników badań laboratoryjnych (próbek pochodzących z terenu Trójmiasta), przeprowadzonych w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach, przyczyną zachorowań jest wirus grypy. Aktualnie czekamy na wyniki nowych badań, które są nieustannie prowadzone. Dopiero po ich wykonaniu będziemy mogli wyciągnąć dalsze wnioski.
W przypadku uzyskania nowych danych, GLW będzie podejmował stosowne działania, zgodnie z przyjętymi w prawie zasadami. Wszelkie nowe wytyczne jak i komunikaty w sprawie będą regularnie publikowane na oficjalnej stronie internetowej (https://www.wetgiw.gov.pl/main/komunikaty), w celu zapewnienia Państwu bieżących informacji.
Praktykujący lekarze weterynarii prowadzący zakłady lecznicze dla małych zwierząt posiadają niezbędną wiedzę oraz doświadczenie w diagnozowaniu oraz leczeniu chorób. W przypadku pojawienia się jakiekolwiek niepokojących sytuacji dotyczących zdrowia Państwa zwierząt, Inspekcja Weterynaryjna zaleca kontakt z lekarzem weterynarii.
Zaniepokojenie właścicieli czworonogów i lekarzy spotkało się z szybką odpowiedzią GLW, który zapewnił, że na bieżąco śledzi rozwój nowej sytuacji, a stały kontakt z Wojewódzkimi Lekarzami Weterynarii ma pozwolić na niezmienne monitorowanie sytuacji i jej analizę.
Dziś informacje są już jednoznaczne.
Potwierdzenie już jest
Zgodnie z treścią oświadczenia, wczoraj (26 czerwca) na stronie GLW pojawiła się informacja o wyniku badania kolejnych próbek, które zostały pobrane od kotów z Lublina oraz Poznania.
Jak podał GLW:
Do 26 czerwca do godz. 11:00 przebadano 11 próbek w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach z czego 9 dało wynik dodatni w kierunku grypy H5N1.
Tak zwaną ptasią grypę, którą pierwotnie podejrzewano jako przyczynę śmierci kotów, potwierdzono w próbkach pochodzących z Poznania, Trójmiasta i Lublina. Badania są jednak kontynuowane, w szczególności szczegółowe badania pozwalające na analizę materiału genetycznego wirusów.
GLW poinformował też o tym, że dostępne aktualnie informacje pozwalają wstępnie wykluczyć pochodzenie wirusa grypy, który powodował w ostatnich tygodniach zachorowania u mew. Wczoraj (26 czerwca) odbyło się też posiedzenie rady Sanitarno-Epizootycznej, która pochylała się m.in. nad możliwościami przyszłego postępowania w tej sprawie.
Co ważne:
Trwają prace nad ustaleniem protokołu monitorowania choroby u kotów w celu zbierania bardziej szczegółowych danych o jej przebiegu oraz występowaniu.
Oficjalnie podano też już informację o tym, że jak dotąd (stan na 26 czerwca) nie zostało ustalone źródło wykrytych zakażeń.
Jak ochronić swojego kota?
Na podstawie dostępnych danych zza granicy możliwe stało się określenie zasad, dzięki którym możliwe powinno być maksymalne ograniczenie ryzyka kontaktu kotów z wirusem. Właścicielom zaleca się przede wszystkim:
- Jeśli to możliwe, utrzymywać koty w domach. Zaleca się też, by przed ewentualnym wypuszczeniem kotów na balkony lub tarasy wymyć ich powierzchnię standardowymi detergentami.
- Zapobiegać kontaktom pomiędzy kotami a dzikimi zwierzętami, w tym ptakami
- Maksymalnie ograniczyć kontaktów kotów z obuwiem, którego używamy poza domem
- Kontrolować pożywienie naszych kotów – korzystać wyłącznie z pokarmów pochodzących z pewnych źródeł i nie dopuszczać do sytuacji, w których nasze zwierzę np. posila się upolowanymi zwierzętami dzikimi
- Zachować normalne zasady higieny, w szczególności myć ręce po zabawie ze zwierzęciem po powrocie z dworu.
Źródło info: wetgiw.gov.pl
Napisz komentarz
Komentarze