Ten temat wzbudził ogromne zainteresowanie radnych.
Propozycja była prosta: zamontowanie zadaszenia nad gorlickim deptakiem, ulicą 3 Maja. Nie chodzi jednak o pełne zadaszenie, ale stworzenie kolorowej pokrywy nad deptakiem, która stworzona zostałaby z parasolek.
Ten pomysł możecie kojarzyć z wielu innych miast. Podobne konstrukcje istnieją m.in. w Jerozolimie, Połczynie, Nagasaki, Białymstoku czy Sankt Petersburgu. Chodzi o instalację, która byłaby stworzona z rozłożonych parasoli i unosiła się nad deptakiem. Byłaby to kwestia nie tylko estetyki, ale także próby zacienienia przestrzeni, w której trudno o cień.
Odpowiadając na postawioną propozycję zastępca burmistrza, Łukasz Bałajewicz wskazał, że być może naśladowanie pomysłu, który wielokrotnie był już wykorzystany w wielu miejscowościach nie jest idealny. Podkreślił też, że parasolki, które mogłyby stworzyć tego typu zadaszenie to nie zwykłe parasolki, z których korzystamy na co dzień, ale specjalna instalacja, która wymaga spełnienia określonych standardów.
W czasie sesji nie pojawiła się alternatywna propozycja, która mogłaby zastąpić klasyczne parasolki. Radni powracali kilkukrotnie do tego tematu.
Zaproponowano m.in. sfinansowanie takiego projektu ze środków z Budżetu Obywatelskiego miasta oraz stworzenia takiego zadaszenia na innej ulicy. Radna Beata Kalisz zaproponowała realizację ul. Garbarskiej, wskazując, że do takiej instalacji nadają się nieco węższe uliczki.
Dodatkowo, jako element promocyjny miasta, tego typu instalacja mogłaby zostać umieszczona w miejscu innym niż deptak miejski, który i tak skupia uwagę przyjezdnych i nie wymaga dodatkowej promocji. Co więcej, mając w pamięci projekt zazielenienia ulicy 3 Maja taka instalacja mogłaby przeczyć wizji artystycznej, która wiąże się z tym projektem.
A co Wy myślicie o takiej propozycji?
Napisz komentarz
Komentarze