Sytuacja ta wzbudziła zaniepokojenie mieszkańców, którzy sąsiadują z tym terenem i potokiem. W pobliżu znajduje się Gminna Oczyszczalnia Ścieków, powstało więc przypuszczenie, że to ona może być powodem problemu. Sprawa okazała się na tyle poważna, iż doszło do zawiadomienia służb, które tego samego dnia pojawiły się w tym miejscu i zbadały sytuację.
18 maja otrzymaliśmy pierwsze zgłoszenie o przypadku zanieczyszczania terenu w okolicy ul. Spacerowej w Moszczenicy – informuje rzecznik gorlickiej policji, asp. sztab. Gustaw Janas.
26 maja wpłynęło do nas oficjalne zawiadomienie o zanieczyszczeniu potoku Moszczanka, polegającym na wypływie nieczystości w rejonie Gminnej Oczyszczalni Ścieków w Moszczenicy.
Na miejscu interwencji były obecne służby, a więc strażacy z OSP Moszczenica i PSP Gorlice, a także policja. W tym momencie jest prowadzone postępowanie sprawdzające pod kątem artykułu 182 Kodeksu Karnego, które dotyczy zanieczyszczenia środowiska.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy przedstawicieli Gminy Moszczenica.
18 maja w późnych godzinach wieczornych, około godz. 22, otrzymałem informację o tym, że z jednej ze studzienek kanalizacyjnych wycieka substancja – powiedział Wójt Gminy Moszczenica Jerzy Wałęga.
Wysłaliśmy tam zaraz naszego pracownika, żeby sprawdził to zgłoszenie i zbadał oczyszczalnię ścieków, czy nie doszło tam do awarii.
Na teren gminnej oczyszczalni weszły służby, straż pożarna i policja. Stwierdzono, że oczyszczalnia pracuje normalnie. Co do samego funkcjonowania urządzeń nie było wątpliwości, że w tym czasie funkcjonowały one poprawnie. Natomiast w przypadku sieci kanalizacyjnej, która obecnie w naszej gminie liczy sobie ponad 100 km, mogło dojść do jakiegoś chwilowego zatoru, co spowodowało wyciek.
Takie sytuacje awaryjne się zdarzają i tego nie jesteśmy w stanie ani zaplanować, ani temu przeciwdziałać, ani tym bardziej przewidzieć. W przypadku zgłoszenia, które zdarza się raz na rok, wysyłamy firmę specjalistyczną, która udrażnia sieć kanalizacyjną. Do tej pory zawsze to pomagało.
Jakie działania Państwo podejmą, by taka sytuacja się nie powtarzała?
Niedługo rozpoczynamy budowę nowej oczyszczalni ścieków, o dwukrotnie wyższej pojemności, żeby ewentualne nadmiary związane z infiltracją wód gruntowych, szybciej, sprawniej i skuteczniej móc je przerobić. Natomiast w przypadku zakorkowania instalacji lub studzienki mogę jedynie prosić mieszkańców, żeby zgłaszali takie przypadki do nas, a wtedy będziemy mogli szybko podjąć działania i wysłać tam pracowników lub samochód, by przepchać instalację odcinka zagrożonego.
Niestety zdarza się też, że w czasie robót polowych dochodzi do uszkodzenia studzienek, i wtedy one nie są zabezpieczone i trafiają do nich różne rzeczy, które odławiane są przez sita oczyszczalni. Takie przedmioty mogą skutecznie zaczopować instalację i spowodować wyciek.
Nasza sieć kanalizacyjna ma już ponad 100 km długości, więc dozór tego, w sensie codziennego wglądu, jest fizycznie niewykonalny. Liczymy na informacje od mieszkańców i zawsze na taką informację będziemy reagować.
Napisz komentarz
Komentarze