Dopełnieniem narracji była odpowiedź rządu w sprawie zarzutów mówiących o złej opiece lekarskiej, braku pomocy państwa w opiece nad osobami zależnymi, ograniczeniu praw reprodukcyjnych i braku refundacji in vitro, braku ustawy o równych zarobkach i głodowych emeryturach.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości bronili polityki Zjednoczonej Prawicy wobec kobiet. Podczas burzliwej dyskusji głos zabrała posłanka Prawa i Sprawiedliwości, Barbara Bartuś.
Szanowni państwo rozpocznę od tego, że jestem kobietą, czuję się kobietą i jestem z tego dumna – powiedziała podczas 76. posiedzenia Sejmu IX kadencji, Barbara Bartuś.
Natomiast totalna opozycja z nas kobiet próbuje, po pierwsze, zrobić jakby osoby niepełnosprawne, które nic nie potrafią, wszystko trzeba im załatwić, a walkę o prawa kobiet szanowne panie, ograniczacie do walki o antykoncepcję, do prawa do aborcji, czyli do zabijania dzieci, które się już poczęły i krzyczycie jednocześnie, że tak mało dzieci się rodzi.
Dzisiejsza debata, czyli jej sam początek, to prawo do dofinansowania, do produkcji człowieka, czyli do procedur in vitro. To nie jest metoda walki z bezpłodnością, to jest produkcja człowieka, natomiast Prawo i Sprawiedliwość duże nakłady finansowe, o których tu mówiono, kieruje na walkę z niepłodnością i co jeszcze bardzo ważne, chciałam się odnieść do emerytur, o których była tu mowa. To Prawo i Sprawiedliwość docenia kobiety poprzez wprowadzenie emerytury mama 4 plus, ale także to Prawo i Sprawiedliwość kobietom przywróciło wiek emerytalny do 60 lat, a nie tak jak Państwo, kazaliście pracować im do 67 lat.
Jej wypowiedź wzbudziła wiele komentarzy, a opozycja wyraziła swój sprzeciw wobec słów, które padły z poselskiej mównicy. Dziś (26 maja) Barbara Bartuś nawiązała do wczorajszej wypowiedzi, oznajmiając, że jej wypowiedź o in vitro "nie odnosiła się do dzieci".
Szanowni państwo podczas wczorajszej debaty wcale nie odnosiłam się do dzieci – tłumaczyła wczorajszą wypowiedź Barbara Bartuś.
Szanowni państwo, debata była o prawach kobiet i odniosłam się do pań posłanek, które mówiły tylko o prawie do aborcji i prawie do reprodukcji. Te słowa stąd padły. Ja kocham wszystkie dzieci, i Prawo i Sprawiedliwość wiele robi, aby docenić rolę dzieci, rolę kobiet i rolę rodziny. Szanowni państwo, jeżeli ktoś, poprzez zmanipulowanie moich słów, poczuł się urażony, to przepraszam.
Natomiast jest to czysta manipulacja.
Napisz komentarz
Komentarze